Czasem słowa ranią o wiele więcej niż czyny... niż
cokolwiek. Czasem jedno słowo jest jak nóż wbity w serce. Jak miliony szpilek
którymi ktoś kuje nasz serce. Trudno powiedzieć czy można sprawić by o
wszystkim zapomnieć. By zapomnieć o wypowiedzianych słowach. Chodź nie jestem
osobą która przejmuje się tym co myślą i mówią o niej inni to jak każdy z nas
czuję. Czuję i niektóre słowa naprawdę bardzo bolą.
Nie rozumiałam
dlaczego Louis tak się zachowuje. Rani i jest przy tym bardzo szczęśliwy. Nie
rozumiałam dlaczego. Dlaczego wypowiada takie głupie rzeczy? Miałam teraz w
głowie mętlik. Straszny mętlik. Bałam się że słowa Louisa nie są przypadkowe że
mówi prawdę. Chodź ufałam Zaynowi i wiedziałam że nigdy by mnie nie zdradził to
nigdy niczego nie można być pewnym. Czułam się bardzo dziwnie. Z jednej strony
wiedziałam że są to kłamstwa i brednie a z drugiej jakaś cząstka mnie wierzyła
w słowa Louisa.
Potrząsnęłam głową
by wymazać z niej wszystkie moje głupie myśli. Rozejrzałam się po pokoju. Szkło
na podłodze. Dlaczego akurat tak reaguję na złość? Dlaczego albo muszę coś
zepsuć albo się na kimś wyżyć? Westchnęłam ciężko i spuściłam głowę patrząc
teraz bezmyślnie na podłogę.
-Em otwórz! –usłyszałam głos Malika.
Chłopak próbował dostać się do pokoju. Nie miałam ochoty go
teraz widzieć. Nie chciałam z nim rozmawiać. W ogóle nie chciałam rozmawiać.
Jedyne co teraz chciałam to siedzieć w kompletnej ciszy sama. Podniosłam głowę
i wlepiałam swój wzrok w drzwiach. Zastanawiałam się co teraz zrobić. Podejść
do drzwi otworzyć je czy może coś
krzyknąć a może po prostu nic nie robić?
-Em otwórz! –znów usłyszałam głos chłopaka.
Niechętnie wstałam z miejsca i podeszłam do drzwi po czym
powoli je otworzyłam. Chłopak wparował do pokoju. Wyglądał na przestraszonego.
Rozejrzał się uważnie po pokoju zatrzymując swój wzrok na mnie.
-Co się stało? O co chodzi? –zapytał patrząc teraz na
rozbitą szklankę.
-Nic. –odparłam tylko wychodząc z pokoju.
Powolnym krokiem zeszłam na dół nie chcąc iść do salonu od
razu poszłam do kuchni. Niestety ale zobaczyłam w niej Louisa a to właśnie
przez niego nie chciałam wchodzić do salonu. Zatrzymałam się w miejscu i przez
chwilę zastawiałam się co zrobić. Postanowiłam że będę zachowywać się jakby nic
się nie stało. Podeszłam do lodówki i otworzyłam ją. Wyjęłam z niej zimną wodę
i nalałam sobie ją do szklanki. Czułam wzrok chłopaka na sobie. Próbując nie
zwracać na to uwagi stałam do niego tyłem. W pewnym momencie poczułam jak ktoś
kładzie swoje ręce na moich biodrach. Lekko się przestraszyłam. Niepewnie
odwróciłam głowę i dostrzegłam uśmiechniętego Louisa. Może i był uśmiechnięty
ale nie był to tak jakby jego uśmiech. Był jakiś taki dziwny. Przerażający.
-Przepraszam za to co powiedziałem wcześniej. Po prostu
zdarza się że jestem szczery. Mam nadzieję że się nie gniewasz. –powiedział
chłopak kładąc swoją głowę na moim ramieniu.
Szybko odeszłam od niego stojąc teraz o wiele dalej.
Patrzyłam na chłopaka z dziwną miną bo tak naprawdę to nie wiedziałam jak się
teraz zachować. Może i był to Louis ale nie zachowywał się tak jak on. Co się z
nim dzieje?
-Spierdalaj. –powiedziałam oschle.
Miałam już go dość. Miałam dość tego jego głupiego
zachowania. Chłopak przez chwilę wpatrywał się we mnie nic nie mówiąc ale przez
cały czas głupio się uśmiechając. Najchętniej podeszłabym do niego i od razu
przywaliłabym mu zdejmując przy tym ten jego uśmieszek z twarzy. Jednak coś
mnie powstrzymywało. Nie mogłam nic powiedzieć nie mogłam nigdzie się ruszyć.
Po prostu stałam w miejscu i się w niego wpatrywałam. Gdy chłopak otwierał już
by coś powiedzieć do kuchni wparował Zayn. „Na szczęście” –pomyślałam. Za nic w
świecie nie chciałam już być w jednym pomieszczeniu tylko z Louisem. Jego mina
od razu się zmieniła na taką normalną. Nic nie rozumiałam. Wpatrywałam się w
niego z zaciekawieniem.
-Jesteś głodna? –zapytał Zayn podchodząc do mnie i
delikatnie całując mnie w usta.
-Trochę. –odparłam tylko.
Chłopak zaczął robić coś przy blacie w kuchni. Dalej stałam
w tym samym miejscu i patrzyłam na Louisa. Przy Zaynie i innych był normalny a
przy mnie zachowywał się tak jakby nie był sobą. Gdy Zayn w końcu przyszykował
jedzenie wszyscy zasiedliśmy do stołu. Patrzyłam na jedzenie z podziwem
myślałam że Zayn nie umie gotować. Nałożyłam sobie na talerz trochę spaghetti i
zaczęłam jeść. Chłopcy jak zwykle rozmawiali śmiali się. Chodź Louis zachowywał
się normalnie to przez cały czas czułam jego wzrok na sobie. Miałam dość. O co
mu tak naprawdę chodzi? Nigdy najlepszy kumpel Zayna a wyzywa go i mówi że z każdym
mnie zdradza. Czas jakoś strasznie mi się dłużył już nawet nie miałam apetytu.
Chciałam jak najszybciej znaleźć się w swoim pokoju. Gdy wszyscy zjedliśmy do
końca Niall bo na niego wypadło zaczął sprzątać. Zayn przez cały czas coś do
mnie mówił ale wszystkie słowa obijały się o moje uszy. Gdy w końcu zostałam w
kuchni tylko ja z Niallem podeszłam do drzwi i zamknęłam je. Postanowiłam że z
nim porozmawiam w końcu chłopak jest moim przyjacielem.
------------------------------------------------------------------------------------------------------
Co do następnego rozdziału to niestety ale nie wiem kiedy dodam. Muszę zacząć poprawiać moje oceny i wziąć się porządnie za naukę. Postaram dodać się jak najszybciej ale nie wiem kiedy.
Macie jakieś pytania: http://ask.fm/ligusiaaaa
super czekam
OdpowiedzUsuńZajefajnie ,czekam nn :)
OdpowiedzUsuńgenialne! Ciekawe co z tym Louisem...
OdpowiedzUsuńOk kocha ją, ale po co się tak zachowuje?
nic już nie rozumiem...
czekam nn <3
Super♥ Czekam!
OdpowiedzUsuńhttp://worldoflove145.blogspot.com/
Jak zwykle geniaLNIE! ♥
OdpowiedzUsuńświetne. <333 Nie wiem co powiedzieć, nawet jak skomentować. chcę kolejnego.
OdpowiedzUsuńhttp://friendshipbetweenmens.blogspot.com/
zapraszam w wolnej chwili do mnie, tez piszę. ;))
Oj... Będą z tego kłopoty. To dziwne, że Louis się tak zachowuje. Chyba mam jakąś tezę, ale na razie zatrzymam ją dla siebie ;)
OdpowiedzUsuńJak zwykle genialnie i z rozmachem <3
Szkoda, że ta nauka tak przeszkadza :/ No ale co tam, pewnie wszystko się jakoś ułoży :D
Pozdrawiam.
Super.Co chce od niej ten Louis....
OdpowiedzUsuńKiedy kolejna część?;p
Oj nie podoba mi się zachowanie Lou, bardzo mi się nie podoba. Mam złe przeczucie że będą z tego jakieś poważniejsze kłopoty. Będę cierpliwie czekać na kolejną część.
OdpowiedzUsuńPowodzenia w poprawie ocen .!
u mnie nowy rozdział http://snytomarzenia.blogspot.com/
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJestem początkującą blogerką zapraszam do przeczytania mojego bloga
OdpowiedzUsuńhttp://of-my-imaginary-world.blogspot.com/
U mnie nn ! :D Zapraszam
OdpowiedzUsuńWysłałaś mi link na asku i jakoś tak stwierdziłam, że wejdę i zobaczę co to. Weszłam i już przeczytałam wszystkie rozdziały. Rewelacyjne ! Czekam zniecierpliwiona na nowości.
OdpowiedzUsuńSupcio bardzo mi się podoba :). Co on wymyślił ? Hmm ...
OdpowiedzUsuńNo to powodzenia w nauce:) Rozdział bardzo mi się spodobał, jeszcze lepszy od poprzedniego. Trochę głupie było zachowanie Lou.
OdpowiedzUsuńzapraszam na mój blog: withmysmallworld.blogspot.com