Byłam strasznie zła na Miley. Jak ona mogła z nim tu przyjść?! Stanęłam przednimi z kwaszoną miną.
-Cześć.-powiedziała uśmiechnięta Mlley.
-Co on tu robi? -zapytałam zła.
-Przyszedł ze mną. -odparła Miley.
-Miałyśmy iść same. -mówiłam dalej.
-Ej, ja tu jestem. -powiedział Tom, machając do nas ręką.
-No właśnie widzę. -odparłam zła, odwracając się w jego stronę.
Już miałam powiedzieć coś jeszcze do Miley, ale akurat zadzwonił jej telefon. Wyjęła go z kieszeni i odeszła na bok. Usiadłam na ławce i wyjęłam papierosa z paczki,po czym go zapaliłam. Tom usiadł koło mnie.
-Ślicznie wyglądasz, kiedy się złościsz. -powiedział do mnie, uśmiechając się.
Spojrzałam na niego dziwnym wzrokiem.
-Odwal się, ode mnie. -powiedziałam po chwili.
-Co tam u twojego chłopaka? Jak mu tam... Zayn? Jesteście jeszcze razem? -zapytał Tom.
-Tak jesteśmy jeszcze razem. A co tam u twojej dziewczyny? -zapytałam.
-Już nie jesteśmy razem. Okazała się być taka sama jak ty, więc z nią zerwałem. -powiedział spokojnie.
Wstałam z ławki i spojrzałam na niego zła.
-Co powiesz na imprezę? -zapytał po chwili chłopak.
-W twoim towarzystwie nigdy. -odparłam.
-A co powiesz na moje towarzystwo i tego tam twojego Zayna? -zapytał znów.
-Nie skorzystamy. -odparłam, z nadzieją, że zaraz się zamknie.
-Czyli nie jesteście już razem. -powiedział chłopak, pewny siebie.
-Jesteśmy.
-Nie.
-Tak.
-Nie.
-Tak.
-Nie.
-Tak.
-To pójdź z nim, dziś na imprezę. -powiedział chłopak.
-Dobrze. -odparłam.
-Dziś o 19, w tym klubie co zawsze. -powiedział Tom, uśmiechając się.
-Dobrze. -odparłam.
Akurat podeszła do nas Miley.
-Muszę wracać do domu. -powiedziała smutno.
-Ja też już wracam. -powiedziałam i złapałam za swoją deskę.
Dopiero gdy wracałam do domu, dotarło do mnie, co zrobiłam. I co ja teraz powiem Zaynowi? Na pewno się nie zgodzi. Niby po co miałby udawać, że jest moich chłopakiem. Właściwie, to nie za bardzo się lubimy. Niestety, ale jak głupia musiałam zgodzić się na propozycję Toma.
Gdy byłam już pod drzwiami, zawahałam się. Weszłam do środka i rozejrzałam się dookoła. Dom wyglądał na pusty. Weszłam do kuchni i dostrzegłam w niej siedzącego, na krześle Zayna. Podeszłam do lodówki i wyjęłam z niej zimną wodę, po czym nalałam sobie ją do szklanki. Wzięłam duży łuk wody i usiadłam niepewnie przy stole. Spojrzałam na Zayna. Nie wiedziałam, jak zacząć rozmowę. Po paru minutach, Zayn wstał z krzesła i już miał wychodzić z kuchni.
-Zaczekaj! Musimy porozmawiać! -krzyknęłam do niego.
Chłopak odwrócił się w moją stronę. Po chwili podszedł do mnie i usiadł na krześle, koło mnie.
-Bo jest sprawa. -zaczęłam.
-Jaka? -zapytał chłopak.
-No bo... dziś widziałam się z Tomem i nie wiem jak to się stało... on zaproponował, żebyśmy... znaczy się, żebym ja i mój chłopak, czyli ty... żebyśmy wszyscy w trójkę poszli na imprezę... Zgodziłam się. -w końcu wydusiłam to z siebie.
-Czyli mam udawać raz jeszcze twojego chłopaka? -zapytał Zayn.
Kiwnęłam głową na tak.
-Czemu nie? -odparł, po czym wstał z krzesła i wyszedł z kuchni.
Rozszerzyłam szeroko oczy. Nie spodziewałam się takiej reakcji.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dziękuję, że czytacie. To dla mnie bardzo ważne. :)
Macie jakieś pytania: http://ask.fm/ligusiaaaa
czemu tai krótki dodaj kolejny jutro plis
OdpowiedzUsuńSuuuuuuuupar :) Uwielbiam twojego bloga i to jak piszesz ♥ Czekam ;>
OdpowiedzUsuńOj tak uwielbiam te twoje opowiadania :D
OdpowiedzUsuńJesteś w tym naprawdę niezła : >
Super tylko czemu tak krotki .?
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny a ten zajeb*sty
OdpowiedzUsuńświetny
OdpowiedzUsuńSuper! Czekam na kolejny!♥
OdpowiedzUsuńNaprawdę super ! Dziewczyno, już nie mogę się doczekać miny Toma.
OdpowiedzUsuńI chyba potrafię ją sobie teraz wyobrazić ;)
Czekam na nn.
Świetny rozdział :) Naprawdę fajny i wciągający. Czekam na kolejny :3
OdpowiedzUsuńhitori-chan.blogspot.com
pandoraheartsandlizzy.blogspot.com
ciekawy i bardzo wciągający rozdział. Super, oby tak dalej
OdpowiedzUsuńhttp://wez-olowek-i-narysuj-formule-1.blogspot.com/