Byłam bardzo zła. Niby Zayn jest ze mną, a jeździ do tej
Taylor. Nie miałam dalszej ochoty na oglądanie filmu, więc poszłam do swojego
pokoju. Usiadłam na miękkim łóżku, a na kolana położyłam swojego czarnego
laptopa. Włączyłam TWITTER’A. Nie wierzyłam w to, co widzę. Moim oczom ukazało
się zdjęcie Zayna i Taylor. W dodatku nie byle jakie. Na zdjęciu Taylor i Zayn
całowali się. Naprawdę był to dla mnie szok. „Czy Taylor i Zayn do siebie
wrócili?” Spojrzałam na duży napis nad zdjęciem. Poczułam, jak do moich oczu
gromadzą się łzy. Jak on tak mógł?! Najpierw mój, że cię kocha, a później
zdradza ze swoją byłą. Nie myśląc długo wzięłam do ręki swój telefon i
wybiegłam z domu, z bardzo głośnym trzaśnięciem drzwiami. Zapewne chłopcy
usłyszeli, że wybiegam ale jakoś nie przejmowałam się tym zbyt bardzo. Biegłam
przed siebie, dobrze wiedząc do kąt zmierzam. Zatrzymałam się przed domem
swojej przyjaciółki - Miley. Niepewnie zapukałam do drzwi. Parę sekund później
drzwi się otworzyły i stanęła w nich Miley. Spojrzała na mnie ze zdziwieniem.
Nie myśląc długo, od razu się do niej przytuliłam. Stałyśmy w takiej pozycji
przez parę minut. W końcu weszłyśmy do środka. Usiadłyśmy na kanapie w salonie.
Ciągle płakałam.
-Mogę dziś u ciebie przenocować? –zapytałam w pewnym
momencie, przez łzy.
-Oczywiście, że tak. –odparła dziewczyna, łapiąc za moją
dłoń.
-Emily, co się stało? –zapytała troskliwie, po pewnym
czasie.
-Nie wiem kogo mam pierwszego zabić. Ją czy jego? –odparłam
zła.
-Najpierw musisz mi powiedzieć, co się stało. –powiedziała
Miley.
Podniosłam głowę i spojrzałam na nią. Czułam straszny smutek
i ból. Wzięłam głęboki wdech i opowiedziałam jej wszystko. Przez cały czas po
moich policzkach spływało coraz więcej łez. Czułam jak cały makijaż mi się
rozmazuje i na pewno wyglądam strasznie. Jednak nie przejmowałam się tym. Teraz
było to najmniej ważne. Wiele razy rozstawałam się z chłopakiem. Najczęściej
było to z mojego wyboru. Jednak Zayn skrzywdził mnie najbardziej. Dlaczego? Nie
wiem, może to miłość. Ale nie taka zwyczajna, tylko prawdziwa. Kochałam go i
tego mogłam być pewna.
Gdy skończyłam opowiadać jej to co się wydarzyło,
przytuliłam się do niej mocno. Tylko na nią mogłam w tej chwili liczyć.
Dziewczyna długo mnie uspokajała i pocieszała. W końcu zasnęłam.
-oczami Miley-
Nie mogłam uwierzyć w to co się stało. Jak Zayn mógł jej to
zrobić?! Wydawało i się, że naprawdę się kochają, a on tak po prostu całuje się
ze swoją byłą. Wiedziałam jaka jest ta Taylor, ale nigdy nie pomyślałabym, że
posunie się do czegoś takiego. Ona za wszelką cenę chciała popsuć ich związek i
jak widać udało jej się. Strasznie było mi żal Emily. Jest moją najlepszą
przyjaciółką, a ja nie wiedziałam w jaki sposób jej pomóc. Gdy dziewczyna
zasnęła, wzięłam jej telefon do ręki. Miała bardzo dużo nieodebranych połączeń,
jak i wiadomości. Wiedziałam, że nie powinnam szperać jej w telefonie, bo to
jej własność, ale chciałam jej pomóc. Znalazłam numer telefonu Zayna i
przepisałam go na swój telefon. Położyłam z powrotem telefon dziewczyny na
miejsce i po cichu weszłam do łazienki by zadzwonić do tego Zayna. Miałam
nadzieję, że da się jakoś logicznie wyjaśnić całą tą sprawę. Dokładnie
pamiętam, gdy Emily pomogła mi uratować mój związek z Maksem. Co z tego, że nie
jesteśmy już razem? Ja jestem jej za to bardzo wdzięczna. Niepewnie nacisnęłam
zieloną słuchawkę i przyłożyłam telefon do ucha. Pierwszy sygnał. Nie odbiera.
Drugi sygnał. Nie odbiera. Trzeci sygnał. Nie odbiera. Czwarty sygnał. W końcu
odebrał.
-Halo? –zapytał dziwnym głosem.
Nie był to głos co zawsze, można było w nim wyczuć smutek i
przerażenie.
-Tu Miley, przyjaciółka Emily. –powiedziałam niepewnie.
-Czy Emily jest z tobą? –zapytała chłopak prawie krzycząc.
-Zayn chyba musisz to wszystko wyjaśnić. Strasznie ją
skrzywdziłeś. Jeszcze jej w takim stanie nie widziałam. Co się naprawdę stało?
–zapytałam z nadzieją, że chłopak jakoś to wszystko logicznie wyjaśni.
-----------------------------------------------------------------------
I jak wam się podoba. Coś mi się wydaje, że nie wyszedł za bardzo... no ale cóż. Liczę na długie komentarze. :)
Supcioooooooo !
OdpowiedzUsuńSuper!♥
OdpowiedzUsuńSuper rozdział, naprawdę fajny :) Twoja twórczość zaczyna mnie coraz bardziej interesować, a to bardzo dobrze :) Czekam na kolejne rozdziały i życzę weny :*
OdpowiedzUsuńmlwdragon.blogspot.com
Jak dla mnie super .! genialne przykro z powodu Emily ale pewnie to Taylor coś wymyśliła :D
OdpowiedzUsuńnie mogę doczekać się nn :D
O rany ale smutny rozdział :( Zwłaszcza kiedy dowiedziałam się o tym zdjęciu.
OdpowiedzUsuńTa Taylor to naprawdę straszna suka. Chyba trzeba się jej raz na zawsze pozbyć z tej historii.
Już jej nie wytrzymam, bo zachowuje się jak taka głupia blondynka z kawałów, która się mści za wszystkie dowcipy...
Nie mogę się doczekać, musisz wymyślić coś chwytliwego, żeby Taylor pożałowała ^ ^
Huhuhu Jestem najbardziej szatańską osobą w całej rodzinie xD
Czekam na nn.
Wow! Wiedziałem, że Taylor jest jakaś nie taka, ale żeby aż tak?! Do tego Zayn...
OdpowiedzUsuńUf! Nie wiem co mam myśleć! Muszę czekać na następny rozdział ;(
Nie mam pomysłu na długie komentarze, to po prostu jest ŚWIETNE! Masz wielki talent <3 Pisz szybko, czekam ;)
OdpowiedzUsuńZajebi*ty !! Ja to czutam i mi się płakać zachciało jak ja zdradził ! Naprawde masz talent. Napisz ksiązke :D
OdpowiedzUsuńNie wyszedł ?? chyba sb kpisz jest zajebisty jak każdy z resztą nmg sie doczekać kolejnego : )
OdpowiedzUsuńBoskie .. <3
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do The Versatile Blogger. Szczegóły tutaj ----> http://1d-by-nikolina.blogspot.com/2013/03/the-versatile-blogger.html
OdpowiedzUsuńChyba sobie żartujesz że ci nie wyszedł. Bardzo mnie ciekawi, dlaczego się całował z tą szmatą. (Z całym szacunkiem do jej fanek, nie cierpię jej i nie będę tego ukrywać.) Mam nadzieję, że masz jakieś sensowne wytłumaczenie tej sytuacji. Buziaki ;* snytomarzenia.blogspot.com
OdpowiedzUsuńOpowiadanie mi sie podoba trzymaj tak dalej ;) wenki zycze a tutaj zapraszam na mojego Bloga ;) http://onewayornother.blogspot.com/ moj blog xoxo kom. miło widziane ;) zapraszam ;)
OdpowiedzUsuń