piątek, 29 marca 2013

Rozdział 21"Niektórzy myślą, że nie warto się już starać, gdy osiągnie się cel."

-oczami Emily-
Postanowiłam wybaczyć Zaynowi i dać mu ostatnią szansę. W głębi duszy postanowiłam sobie że nigdy się do niego nie odezwę i nawet na niego nie spojrzę a tu proszę wybaczam mu. Była to dla mnie dosyć trudna decyzja bo za nic w świecie nie chcę po raz kolejny przechodzić przez to jeszcze raz. Malik jednak zapewnił mnie że taka sytuacja więcej razy nie będzie miała miejsca i od tej pory od Taylor będzie trzymał się z daleka. Wierzę mu albo przynajmniej chcę wierzyć. Postanowiliśmy z Zaynem że o wszystkim zapomnimy i będzie tak jak dawniej. Jak dla było to bardzo trudne bo nikt jeszcze w moim życiu mnie tak nie skrzywdził ale postanowiłam że dam radę. O wszystkim zapominamy tak jakby wcale nie było tamtego zdarzenia. Oczywiście nie popuszczę tego tak po prostu Taylor. Postanowiłam że jeszcze się na niej zemszczę. Już mam w głowie nawet całkowity plan zemsty. Niestety ale nie mam z nią teraz żadnego kontaktu a może to właśnie dobrze. Gdy wróciliśmy z Zaynem do domu chłopcy opowiedzieli nam całe zdarzenie. Jak to wywalili Taylor za drzwi. Cieszyłam się że tak bardzo się tym przejmują ale było to trochę jak dla mnie dziwne. Fajnie wiedzieć że ma się na kogo liczyć. Zmęczona po całym dniu położyłam się spać. Szybko zasnęłam. Rano obudził mnie Zayn. Prosiłam go jeszcze o parę minut snu ale on  był nieubłagany. Niechętnie wstałam z łóżka i podeszłam do dużej szafy. Otworzyłam szafkę i wyjęłam z niej krótkie czarne szorty i biały t-shirt z nadrukiem po czym wyszłam z pokoju idąc do łazienki na piętrze bo ta w pokoju była zajęta. Ledwo podeszłam do łazienki a Louis podbiegł do drzwi i wszedł do środka.
-Byłam pierwsza! –krzyknęłam waląc ręką o drzwi.
-Zaraz wyjdę. –powiedział chłopak.
Westchnęłam i usiadłam koło drzwi. Nie byłam pewna co do tego „zaraz” bo chłopcy przesiadywali w łazience sporo czasu. Ja nigdy nie siedziałam w łazience tyle co oni. Często zastanawiałam się co oni robią tam tak długo. Minęło już chyba jakieś 30 minut a Louis dalej siedział w łazience i jak mi się wydaje nie miał zamiaru stamtąd wyjść.
-Louis cholera! –krzyknęłam wstając z miejsca i uderzając pięścią o drzwi.
-Zaraz wyjdę. –krzyknął chłopak.
„Tak jasne” –pomyślałam. Odwróciłam się i dostrzegłam idącego w moją stronę Zayna.
-To ty jeszcze nie jesteś gotowa? –zapytał patrząc na mój strój.
-Byłabym gdyby ten frajer się pospieszył. –powiedziałam zła odwracając się w stronę łazienki.
Zayn tylko wzruszył ramionami po czym gdzieś sobie poszedł. Zła dostrzegłam wychodzącego z pokoju Nialla.
-Ej my zaraz wychodzimy. Czemu jesteś jeszcze nie gotowa? –zapytał idąc w moją stronę.
-Louis zajął łazienkę. –powiedziałam zła.
-Jak chcesz możesz skorzystać z mojej. –zaproponował Niall.
Uśmiechnęłam się do niego po czym pocałowałam go w policzek.
-Dzięki. –powiedziałam do chłopaka idąc w stronę jego pokoju.
-Ej co to miało być? –zapytał Zayn zmierzając w moją stronę ale ja już byłam w pokoju blondaska.
Weszłam do łazienki i położyłam wszystkie swoje rzeczy na szafce. Rozejrzałam się dookoła. Niall miał naprawdę dużą łazienkę i powiem szczerze że nawet bardzo ładną. Ściany były koloru czerwonego i czarnego. Umyłam się, przebrałam, uczesałam, umalowałam, po czym wyszłam z pokoju Nialla szybkim krokiem idąc do swojego pokoju. Zostawiłam swoje rzeczy na półce i zeszłam na dół. Chłopcy niecierpliwie czekali na mnie w salonie.
-No jesteś wreszcie. –powiedział na mój widok Harry po czym wstał z kanapy i zaczął iść w moją stronę.
Gdy w końcu wyszliśmy z domu wsiedliśmy do auta. Louis zasiadł za kierownicą.
-A gdzie my tak w ogóle jedziemy? –zapytałam rozkojarzona.
-Do wesołego miasteczka. –powiedział szeroko uśmiechając się Niall.
Do wesołego miasteczka? Kto niby wpadł na taki pomysł? Szczerze mówiąc nie chciało mi się tam jechać ale jak widać nie miałam już żadnego wyboru. Nawet nie zapytali mnie o zdanie tylko od razu zadecydowali za mnie. Jadąc chłopcy jak zwykle się wygłupiali. Niall rozsypał po aucie sporą ilość chipsów za co dostał spory ochrzan od Zayna bo właśnie do niego należało auto. Po jakiś 40 minutach jazdy nareszcie dotarliśmy na miejsce. Odetchnęłam z ulgą wychodząc z auta. Nareszcie mogłam oddychać świeżym powietrzem bo w aucie było strasznie duszno. Wyjęłam z paczki jednego papierosa po czym zapaliłam go. Chłopcy ja małe dzieci cieszyli się z wycieczki do wesołego miasteczka. Gdy byliśmy już na miejscu każdy poszedł sobie w innym kierunku. Niall w stronę faceta sprzedającego popcorm. Harry w stronę jakiś dziewczyn, Louis w stronę karuzeli, a Liam w stronę jakiegoś małego sklepu z pamiątkami. Tylko Zayn został razem ze mną.
-No to gdzie idziemy najpierw? –zapytał chłopak łapiąc mnie za rękę.
Wzruszyłam tylko ramionami rozglądając się dookoła.
-O tam! –powiedziałam ciągnąc chłopaka w stronę rollercoastera.
Chłopak szedł tak jakby się czegoś bał. Stanęłam w kolejce patrząc na dziwną minę Zayna.
-Czyżbyś się bał? –zapytałam śmiejąc się.
-Oczywiście że nie. –powiedział chłopak jakoś tak niepewnie.
Przez cały czas stania w kolejce Malik wpatrywał się w rollercoaster. Widać było że się boi co nie przeczę nawet mnie cieszyło. Gdy mieliśmy już wsiadać Zayn pociągnął mnie za rękę.
-Może pójdziemy się czegoś napić? –zapytał.
-Później. –powiedziałam nieco zła bo chłopak przez cały czas próbował odwieść mnie od tego pomysłu.
Na szczęście w końcu byliśmy już na miejscach. Zayn przez cały czas się darł. Przez dłuższy czas musiałam powstrzymywać się od śmiechu bo myślałam że zaraz wybuchnę. Takiego przerażonego Malika to jeszcze nigdy nie widziałam. Gdy w końcu było już po wszystkim. Zayn idąc krzywo zasiadł na brązowej ławce.
-Nigdy więcej. Nigdy więcej. –powiedział biorąc coraz więcej powietrza do płuc.
Tym razem już nie wytrzymałam i wybuchłam śmiechem.
-Ta jasne śmiej się ze mnie. –powiedział chłopak obrażony wstając z ławki i gdzieś sobie idąc.
Szybki krokiem zaczęłam iść za nim.
-No Zayn nie obrażaj się. –powiedziałam nadal lekko się śmiejąc. –To nie twoja wina że byłeś aż tak przestraszony. –tym razem znów wybuchłam nieopanowanym śmiechem.
Obrażony chłopak zaczął gdzieś sobie iść. Szłam koło niego i cały czas coś do niego mówiłam ale on zachowywał się tak jakby wcale mnie nie widział i nie słyszał. Jakby wcale mnie nie było.
-Malik spójrz na mnie! –krzyknęłam zła.
Chłopak nawet na mnie nie popatrzył.
-No dobrze. –odparłam zła.
Wzrokiem dostrzegłam najbliższego mnie mężczyznę i szybkim krokiem zaczęłam iść w jego stronę.
-Przepraszam bardzo, ale chciałabym się zapytać czy... –nie mogłam dokończyć bo Zayn mnie podniósł i zaczął iść w przeciwną stronę.
Chłopak postawił mnie dopiero wtedy gdy byliśmy już bardzo daleko od tamtego mężczyzny.
-Em, przecież to ja jestem twoim chłopakiem. –powiedział nieco zły Zayn.
-Tak wiem. –odparłam siadając na murku.
-No właśnie. Co to miało niby być? –zapytał pokazując w stronę miejsca z którego jeszcze niedawno przyszliśmy.
-Chciałam się zapytać czy ten koleś wie która godzina. –powiedziałam śmiejąc się.
Zayn spojrzał na mnie dziwnie.
-To miłe że jesteś o mnie zazdrosny. –powiedziałam poklepując go po ramieniu.
Chłopak najwyraźniej wyglądał na zdezorientowanego. Reszta dnia spędziliśmy nadal w wesołym miasteczku. Świetnie się bawiłam. Śmialiśmy się, rozmawialiśmy. Naprawdę dawno się tak nie bawiłam. 
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Co myślicie o tym rozdziale? Chciałabym przy okazji życzyć wszystkim moim czytelnikom szczęśliwych i udanych świąt. :)

27 komentarzy:

  1. Możliwe że w niedzielę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam to jak piszesz.. dopiero dzisiaj trafiłam na twojego bloga i już nie mogę się doczekac następnego rozdziału.

    zapraszam do mnie, również piszę opowiadanie :)
    http://eefiil.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Super ,fajnie sie tak czyta siedzac w samolocie cos co sie lubi :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierwszy raz tu jestem i powiem tylko tyle, że ZAJEEEEEEEEBISTE TO!!! :3
    Nie no wciągnęłam się, fajnie, że taki długi... :))
    zapraszam:
    http://beautiful-end-of-everything.blogspot.com

    :)
    pozdrawiaam :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzisiaj po raz pierwszy weszłam na twojego bloga,ale coś jest w nim tajemniczego,że nie chcę z niego wyjść.
    Dziewczyno masz wielki talent ! ♥

    Obserwuje i liczę na rewanż
    starpure.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajnie się to czyta..lekka lektura..polecam! *-*
    http://smileforme2.blogspot.com/ zapraszam do siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajnie, błędów ni9e ma jako tako.
    Fajnie, że piszesz np. "Oczami (...)" ;]
    Pozdrawiam.
    http://believe-in-yourself-poland.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. fajnie piszesz :3
    twoja treść posiada bogate słownictwo :P podoba mi się tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kurcze, ale masz talent <3
    Obserwuję i mam nadzieje, że się odwdzięczysz :)

    druzyna-zabojcow-cienia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Super!☻
    Zapraszm do mnie :)
    http://worldoflove145.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. naprawdę super i wzajemnie :*

    OdpowiedzUsuń
  12. Rozdział supcio :*. Tobie również wesolutkich świąt i WENY na kolejne rozdziały ;p.

    OdpowiedzUsuń
  13. genialnyyyyyyyy <3
    Kocham ich jako pare!
    pozdrawiam i zapraszam do mnie cierpienie-dla-szczescia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Super
    Zapraszam do mnie
    http://honey-honorata-skarbek-i-jej-zycie.blogspot.com/
    Jeśli się spodoba skomentować lub zaobserwować ! – Daje to dużo motywacji

    OdpowiedzUsuń
  15. super piszesz :)
    CI także wesołch swiąt ! :)

    http://monsyls.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Jejcia! Ale słodko, końcówka najlepsza. Kurde jak to czytałam to taki uśmiech na twarzy miałam! :D
    Śliczniee! :*
    justloveme4ever.blogspot.com
    a to mój, w wolnej chwili zapraszam do mnie
    ps obserwuję <3

    OdpowiedzUsuń
  17. Ojeju.. jak sweet :D
    Końcówka najciekawsza :D

    biebs1994.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. fajnie prowadzony blog ;) Fajne tło. Oby tak dalej ; )
    Zapraszam :
    http://lady-charlotte-place.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. Wow, świetny *.*
    http://love-win-forever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. Świetny rozdział, wzajemnie:)
    zapraszam na mój blog opowiadanie http://withmysmallworld.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. Ciekawe. Fajne ma towarzystwo ta dziewczyna xD
    Jak będziesz miała czas to zaglądnij do mnie
    http://tajemnicedylana.blogspot.com/
    Pozdrawiam i powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  22. Świetny jak zawsze. fajna Olka z zapytaja.

    Liczę na obserwację i komentarz: blogfajnejolki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  23. Chciałam się zapytać czy ten koleś wie która godzina. haha ;d Zazdrosny Malik ;d

    OdpowiedzUsuń
  24. Suuuuper piszesz! Fajny blog!

    http://dare-to-love-by-kimkolwiek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  25. Super blog!I tytuł to prawda:)

    OdpowiedzUsuń
  26. No.... ^ ^ Zaimponowałaś mi. Super rozdział. Szczególnie, że Zayn takim szerokim łukiem unika kolejek górskich.

    Ekstra. I ta zazdrosć xD Po prostu kocham !
    Już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału :*
    Toie też Wesołych Świąt.

    OdpowiedzUsuń
  27. Ahhh, aż zachciało mi się do wesołego miasteczka! :P
    I jeszcze z taką ekipą... Mrrr, hahah.
    Przerażony Malik - genialne! ♥
    Ogółem rozdział świetnie napisany i muszę przyznać, że choć niestety dopiero pierwszy raz do Ciebie zaglądam, to już bardzo mi się spodobał Twój blog. :)
    Piszesz tak... Lekko, przyjemnie. Aż chce się czytać! ♥

    Przy okazji przepraszam, ale troszeczkę zaspamuję, a nie widzę tutaj zakładki "Spam", toteż napiszę tu tutaj, aczkolwiek jeśli będzie Ci to przeszkadzało, to po prostu usuń. :)

    Chciałabym Cię serdecznie zaprosić bloga, którego prowadzę razem z przyjaciółką, Martą. O czym on jest? O dwóch skrajnościach imieniem Francesca i Kimberly. Po paradoksalnej sytuacji dziewczyny zaprzyjaźniły się mimo swojej odmienności.
    Franky jest tancerką o mocnym charakterze. Potrafi być wredna i często wykorzystuje ludzi. Kim zaś jest tą… Lepszą? Ma dobre serce i dużo pisze. W przyszłości chciałaby byś znaną pisarką.
    Trudno mi jest w skrócie opisać bohaterki, toteż zapraszam na naszego bloga, w którym jak na razie znajduje się post zatytułowany „Szczegółowy opis bohaterów”, czego nie muszę tłumaczyć. :P W ciągu kilku najbliższych dni pojawi się prolog, zaś w sobotę rozdział pierwszy. Rozdziały będą się ukazywać co tydzień.
    To dopiero początek historii, więc łatwo będzie się wdrążyć. :)
    Tak więc w imieniu moim i Marty chciałabym Cię serdecznie zaprosić na naszego bloga:

    hide-feelings.blogspor.com

    Byłoby nam bardzo miło, gdybyś wyraziła szczerą opinię na temat zamieszczonego tam opisu, a jeśli się spodoba, to może i do zaobserwowania? Kto wie. :P Mam nadzieję, że się nie zawiedziesz. W to opowiadanie wkładamy całe swoje serce. :)

    Pozdrawiam serdecznie. ♥
    I standardowo życzę weny! ♥

    OdpowiedzUsuń