piątek, 22 marca 2013

Rozdział 17 "Niektórzy myślą, że nie warto się już starać, gdy osiągnie się cel."


-No dobra, to my idziemy na próbę. Emily, idziesz z nami, czy czekasz tutaj? –zapytał Niall.
-Ja idę się przejść. –odparłam. –Na razie! –krzyknęłam, wychodząc z pokoju.
Wyszłam z budynku, omijając masę fanek. Widząc mnie niektóre z nich zaczęły mnie komentować. Próbowałam nie zwracać na to uwagi. Jednak czasami miałam ochotę odwrócić się w ich stronę i powiedzieć im parę miłych słówek, na temat tego co o tym myślę. Szłam na przód, tak naprawdę nie wiedząc do kąt idę. Wyjęłam jednego papierosa, ze swojej paczki i zapaliłam go. Po drodze zadzwoniłam jeszcze do Miley. Chciałam, żeby poszła ze mną do sklepu kupić jakieś ciuchy, bo niestety ta mała żmija wszystkie moje pocięła i  wyrzuciła. Postanowiłam, że nie puszczę jej tego płazem, bo tak naprawdę jeszcze się na niej nie zemściłam. Dostała tylko ode mnie w nos. Na pewno skończyło by się inaczej, no ale niestety, chłopcy musieli mnie powstrzymać. Z Miley umówiłam, przed naszą ulubioną kawiarnią. Była ona niestety o wiele dalej, niż się teraz znajdowałam, więc postanowiłam zadzwonić po taksówkę. Po 10 minutach taksówka przyjechała. Wsiadłam do środka i odjechałam. Jadąc przyglądałam się pędzącym gdzieś ludziom. Jakieś 15 minut później byłam już na miejscu. Czekała tam na mnie już Miley. Przywitałam się z nią i weszłyśmy do środka. Zamówiłyśmy kawę i usiadłyśmy, przy okrągłym stoliku, koło okna. Opowiedziałam swojej przyjaciółce prawie wszystko. To jak kłóciłam się z Taylor, to ja pocałowałam się z Louisem, to ja zatrzymała się dziś winda no i to, że jestem teraz z Zaynem.
-No widzę, że się nie nudzisz. –powiedziała Miley, śmiejąc się.
-No to co idziemy na te straszne zakupy? –zapytałam wstając z krzesła.
Miley kiwnęła głową. Wyszłyśmy z kawiarni i szłyśmy razem na przód, śmiejąc się, rozmawiając. Zrozumiałam, jak bardzo mi tego brakowało. Kiedyś widywałyśmy się codziennie, a teraz raz na jakiś czas. Tak naprawdę, to nie wiedziałam czemu tak się od siebie odsunęłyśmy. Postanowiłam to jednak zmienić, bo przecież Miley jest dla mnie jak siostra.
Nie lubię zakupów, jak dla mnie, to jakiś koszmar. Niestety, ale dzisiaj musiałam na nie iść. Na szczęście nie było tak źle. Świetnie bawiłam się w towarzystwie mojej przyjaciółki. Właśnie wychodziłyśmy ze sklepu z deskorolkami, bo chciałam sobie kupić nową deskorolkę, gdy zobaczyłam w sklepie naprzeciwko tą szmatę Taylor. Od razu wpadłam na pewien pomysł. Już wiedziałam, jak się na niej zemszczę. Weszłyśmy z Miley do tego sklepu. Kazałam jej zagadać Taylor. Dziewczyny rozmawiały, gdy ja po kryjomu wrzuciłam bransoletkę, do torebki Taylor. Dziewczyna mnie w ogóle nie zauważyła. Dałam znak ręką Miley, że możemy już iść. Wyszłyśmy ze sklepu i stanęłyśmy z boku, czekając aż ta debilka wyjdzie ze sklepu. Nie musiałyśmy długo czekać. Urządzenie zaczęło pikać, a dwaj ochroniarze podeszli do Taylor. Ucieszona pomachałam zdziwionej dziewczynie. Zadowolona, ze swojego planu, przybiłam piątkę z Miley. Chodziłyśmy jeszcze po sklepach, gdy okazało się, że jest już późno i, że będziemy wracać do domu. Pierwszy raz chodząc po sklepach nie męczyłam się, tylko można powiedzieć, że zrelaksowałam. Uśmiechnięte wróciłyśmy z masą zakupów do mojego domu. Wchodząc do środka, przedstawiłam jeszcze części chłopakom Miley, bo jeszcze jej nie znali, po czym poszliśmy do mojego pokoju. Zakupy postawiłam na podłodze i od razu upadłam na łóżko. Miley zrobiła to samo. W pewnym momencie zaczęłyśmy się śmiać.
-Może przenocujesz u mnie ?  –zaproponowałam, gdy wkładałam ubrania do szafy.
-Nie sądzę, że masz tu gdzieś miejsce. –powiedziała dziewczyna rozglądając się.
No tak, to nie był zbytnio dobry pomysł. Taylor zajęła mój pokój, no i teraz mam pokój z Zaynem, a innego już nie ma. Jakąś godzinę później Miley musiała już wracać do domu.
-Zadzwonię po taksówkę. –powiedziała, wyciągając telefon z kieszeni.
-Ani mi się śni. Mój braciszek cię odwiezie. –powiedziałam, uśmiechając się.
Zeszłyśmy na dół. Poinformowałam jeszcze Harrego, że ma zawieść Miley do domu, po czym pożegnałam się z nią. Gdy Miley i Harry wyszli z domu, dosiadłam się do chłopaków, do salonu. Właśnie oglądali jakiś film.
-Co oglądacie? –zapytałam.
-Horror. –powiedział z przerażeniem Niall.
Zaśmiałam się i dołączyłam się do oglądania. W pewnym momencie dostrzegłam, że nie ma Zayna.
-Gdzie Zayn? –zapytałam chłopaków, rozglądając się.
-Pojechał do Taylor. –powiedział Louis, a ja momentalnie strasznie się zezłościłam.

12 komentarzy:

  1. Wypad na zakupy zawsze spoko :D
    a zemsta doskonała :)
    ciekawe co bd dalej :D
    szybciutko nowy rozdział ; *
    Najlepiej jeszcze dziś wieczorem .

    A i wibiajj do mnie , nowe rozdziały < 3

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialne .!
    naprawdę nie mogę się doczekać następnego rozdziału ,zemsta na Taylor jest zajefajna jestem ciekawa czy zrobisz jakąś akcję między Zaynem dlatego ,że pojechał do Taylor :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie lubię Taylor i nie mogą się doczekać momentu gdy się jej definitywnie pozbędzie.
    http://snytomarzenia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Super!♥
    http://worldoflove145.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam Cb, jak Ty fajnie piszesz :)
    Czekam na kolejne rozdziały, to mnie na maxa zaciekawiło...
    mlwdragon.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawe co dalej wymyślisz
    :D.
    Wyczepiste ^__^


    http://misa-dark-night.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Czasami stawiasz bez sensu przecinki. Nie wiem czy to przez przypadek...
    "Wyjęłam jednego papierosa, ze swojej paczki i zapaliłam go. " :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja nie rozumiem Zayna! Tu niby kocha Em, a tu znowu łazi cały czas za Tay -,-
    Czekam nn <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Myślałam, że jak Zayn jest z Emily, to daruje sobie tą głupią, wredną małpę, ale ty oczywiście musiałaś mi podciąć skrzydła ! >/////< Foch For ever na pięć minut T ^ T

    No dobra już mi przeszło ^ ^. Kochana! I pomyśleć, że niedawno zastanawiałaś się, aby skończyć tę historię w połowie. O nie! Hahaha Dobrze, że odwiodłyśmy cię od tego makabrycznego planu O.O
    Jeszcze byś nam tu nie dała satysfakcji i co? Ale teraz już tylko czekam, jak chłopaki wywalą Taylor na zbity pysk.
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetne naprawdę super :D

    OdpowiedzUsuń