piątek, 15 marca 2013

Rozdział 14 "Niektórzy myślą, że nie warto się już starać, gdy osiągnie się cel."

Rano obudziłam się z okropnym bólem głowy. Światło przedostające się do pokoju, przez okno, bardzo mnie raziło. Usiadłam na łóżku i przetarłam delikatnie swoje oczy, po czym rozejrzałam się dookoła. Koło siebie dostrzegłam, śpiącego... Zayna? Wstałam, jak oparzona, z łóżka, nie zważając na straszny ból głowy.
-Co ty tutaj robić?! Co ja tutaj robię?! –krzyknęłam, gdy dostrzegłam, że nie jestem w swoim pokoju.
Zayn otworzył swoje zaspane oczy. I spojrzał na mnie zdziwiony.
-O co ci chodzi? –zapytał, ziewając.
Przestraszona rozglądałam się po pokoju. Nie mogłam sobie przypomnieć, jak się tutaj znalazłam.
-Co ja tutaj robię? –zapytałam, już spokojniej.
-Stoisz i się drzesz. –odparł Zayn.
-Bardzo śmieszne. –odparłam zła.
Chłopak delikatnie uśmiechnął się do mnie.
-No dobra, już. Nie gniewaj się. Mieszkasz teraz ze mną w pokoju. Nic z wczoraj nie pamiętasz? –zapytał.
-No pamiętam, że ostro się nawaliłam i, że spadłam ze schodów, a później ty coś tam do mnie mówiłeś i dalej nic. –powiedziałam, po woli wszystko sobie przypominając.
-No a później, zaniosłem cię do pokoju i teraz mieszkasz tu ze mną, bo Taylor mieszka w twoim pokoju. –dokończył Zayn.
Po chwili wszystko już mi się przypomniało. Usiadłam na łóżku, koło Zayna.
-Skąd ty znasz tą Taylor? –zapytałam niepewnie.
Właściwie, to sama nie wiem, o co mi chodziło. Wiedziałam przecież, że byli kiedyś parą.
-Nie ważne. –odparł niechętnie Zayn.
Wyglądało na to, że nie chciał o tym rozmawiać. Westchnęłam cicho i wyszłam z pokoju, idąc do swojego, byłego pokoju. Taylor jeszcze spała. Wyjęłam, ze swojej szafy ubrania i poszłam do łazienki. Tak szybko, jak do niej weszłam, tak szybko z niej wyszłam. Byłam wściekła.
-Coś ty zrobiła?! –krzyknęłam, podbiegając do śpiącej dziewczyny.
Taylor obudziła się i patrzyła na mnie, jakby nie wiedziała, o co mi chodzi.
-Kurwa, zabiję cię! –krzyknęłam zła.
-Ale o co ci chodzi? –zapytała, śmiejąc się chamsko.
Usiadła na łóżku i patrzyła na mnie z satysfakcją. Podeszłam do niej i złapałam, za jej bluzkę, podnosząc ją do góry. Już miałam jej przywalić, gdy do pokoju wszedł Zayn. Podszedł do mnie i odsunął mnie od Taylor.
-Ona chciała mnie pobić. –powiedziała smutno Taylor.
-Jakaś ty spostrzegawcza. –powiedziałam zła.
-Emily, co ty wyprawiasz? –zapytał zły Zayn, podchodząc do mnie.
-Co ja wyprawiam?! Co ona wyprawia? –krzyknęłam zła.
Zayn spojrzał na mnie pytająco.
-Zniszczyła wszystkie moje kosmetyki i wyrzuciła je do śmieci! –krzyknęłam zła.
Oczywiście nie byłam zła, na to, że już ich nie mam, tylko na to, że ona je w ogóle ruszała.
-Kupisz sobie nowe. –odparł spokojnie Zayn.
Że co?! Czy ja się przesłyszałam?! I on tak mówi to spokojnie. Ona mi niszczy rzeczy, a ja mam jej to puścić z płazem. O co to, to nie. Spojrzałam na nich zła i wyszłam z pokoju. Widziałam ten uśmieszek Taylor. Wszystko pewnie miała już dokładnie zaplanowane. Zła zeszłam na dół, do kuchni. Siedzieli już tam wszyscy.
-Oj widzę, że się nie polubiłaś z Taylor. –powiedział, śmiejąc się Harry.
-Spierdalaj. –odparłam, siadając na krześle, koło Nialla.
Chłopcy mówili coś, śmiali się, ale ja jakoś nic nie słyszałam, obijało mi się to wszystko o uszy. Byłam bardzo zamyślona. W pewnym momencie poczułam, jak ktoś mnie czymś oblewa. Szybko wstałam z krzesła. Przede mną stała Taylor, z pustym kubkiem, a ja miałam całą mokrą bluzkę. Spojrzałam na nią zła. Teraz to mnie dopiero zdenerwowała.
-Ty szmato! –krzyknęłam, podchodząc do niej i popychając ją.
Dziewczyna przewróciła się na podłogę. Już miałam do niej podejść i jej przywalić, gdy chłopcy mnie od niej odciągnęli. Czułam się tak, jakoś dziwnie. Kręciło mi się w głowie i nic nie słyszałam. W pewnym momencie upadłam na podłogę. Obudziłam się na sofie, w salonie. Koło mnie siedział Niall, z paczką chipsów. Podniosłam się z kanapy i usiadłam koło Nialla.
-Jak się czujesz? –zapytał chłopak, z pełną buzią.
-Dobrze. –odparłam.
-Nieźle nas nastraszyłaś. –dodał po chwili.
-Nie rozumiem. –powiedziałam.
-No zemdlałaś. Najpierw w ogóle nie słyszałaś, co się do ciebie mówi, potem chciałaś pobić Taylor, a później jeszcze zemdlałaś. –wyjaśnił Niall.
-Aha. –odparłam, biorąc od Nialla parę chipsów.
Chłopak zrobił dziwną minę, ale chyba nie był zły. W domu wydawało się tak, jakoś pusto.
-Gdzie wszyscy? –zapytałam, rozglądając się dookoła.
-Louis poszedł do Eleanor, Liam do Danielle, Harry nie wiem gdzie, a Zayn i Taylor poszli na spacer. –powiedział Niall.
-O, to jesteśmy sami. –powiedziałam, uśmiechając się i poruszając brwiami.
Niall spojrzał na mnie dziwnie. Zaśmiałam się i poklepałam go po ramieniu, po czym wstałam z kanapy i poszłam do swojego pokoju. Gdy byłam już w środku, przypomniałam sobie, że przecież teraz mieszka tu Taylor. Już miałam stamtąd wychodzić, gdy coś mnie podkusiło, żebym została. Przechodziłam właśnie wzdłuż pokoju, rozglądając się dokoła, gdy na szafce, koło łóżka dostrzegłam różowego laptopa. Byłam pewna, że jest on Taylor. Byłam bardzo zła na nią, za moje kosmetyki i za moją oblaną bluzkę. Oczywiście nie chciałam jej tego tak po prostu darować. Podeszłam wolnym krokiem do jej laptopa i podniosłam go z szafki. Chwilę zastanawiałam się, co z nim zrobić.  W pewnym momencie wpadłam na świetny pomysł. Zawsze chciałam rzucić laptopem o ścianę. Wzięłam zamach i rzuciłam z całej siły jej różowym laptopem, o ciemną ścianę w pokoju. Jej laptop odbił się od ściany, upadając na podłogę i robiąc przy tym wielki huk. Rozpadł się on na parę kawałków. Można było już być pewnym, że naprawić już się nie da go na 100 %. Podeszłam do laptopa i pozbierałam jego kawałki, po czym położyłam jej je, pod kołdrą. Napisałam jeszcze jej czerwoną szminką, na białym prześcieradle: „Emily :)” Po czym pewnym siebie krokiem zeszłam na dół. W salonie dalej siedział Niall, jedząc chipsy i wpatrując się, jak zahipnotyzowany w telewizor. 
--------------------------------------------------------------------------------
Przepraszam, że musieliście długo czekać. Co sądzicie, o tym rozdziale? :) 
Macie jakieś pytania: http://ask.fm/ligusiaaaa

14 komentarzy:

  1. To z laptopem - cholernie dobry pomysł :D
    Superrr blog ! ;3
    Zapraszam do mnie :
    http://rockmebebe.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Zajebiste , jesteś świetna a ta akcja z laptopem była świetna nie mogę doczekać się bardziej reakcji Zayna niż Taylor .!
    kiedy dodasz nn .?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a tak przy okazji pojawił się u mnie nowy rozdział :D

      Usuń
  3. dodasz dziś jeszcze .?
    PRosze .!

    OdpowiedzUsuń
  4. Super :) Czekam na następny :).

    OdpowiedzUsuń
  5. Mega .! Zemsta z laptopem po prostu bomba ;) Ciekawi mnie reakcja Zayna. Zapraszam do mnie http://snytomarzenia.blogspot.com/ ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow. Umiesz zaskakiwać ;)
    Ten kawałek z laptopem - super. Po prostu jej się to należało. Nwm co Taylor wsypała Zaynowi, że jest taki nieczuły, ale mam nadzieję, że się poprawi .

    Pisz dalej :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudowne *-* Prosze, dodaj szybko ;>

    OdpowiedzUsuń
  8. Hahahaha to z laptopem jest genialne ^^
    Wgl, co się dzieje z Zaynem?! Ja chce żeby on dalej 'uganiał' się za Em ;(
    zapraszam do mnie http://cierpienie-dla-szczescia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Wszystko extra, tylko ten szablon strasznie to rozświetla,
    a pozatym dobrze ci idzie.
    Gdybyś miała ochotę to wchodź na mojego bloga http://przez-szpony.blogspot.com/
    :* Trzymaj tak dalej.

    OdpowiedzUsuń
  10. Przeczytałam i zaniemówiłam.... świetnie piszesz..
    a twoj blog jest inny niż reszta blogów :D
    pieknie
    http://i-want-to-live-my-life-alone.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń