-Cześć, Amy. –przytulił mnie na
przywitanie Niall.
-Cześć. –odparłam.
Gdy Niall odszedł, Zayn zapytał
się mnie cicho.
-Teraz im mówimy?
Kiwnęłam tylko głową, na tak.
Weszliśmy powolnym krokiem do salonu i stanęliśmy chłopakom, przed telewizorem.
-No, Zayn odsuń się! –krzyknął
Louis.
-Niall, chodź tutaj, musimy wam
coś powiedzieć! –krzyknął Zayn.
Po chwili do salonu wszedł Niall.
Ręce miał zawalone jedzeniem. Usiadł koło Liama na sofie i otworzył sobie
paczkę chipsów. Chłopcy patrzyli na nas pytająco. Zayn złapał mnie za rękę i
powiedział.
-Ja i Amy jesteśmy razem.
-Co?! –krzyknął Harry.
Wszyscy dziwnie się na niego
spojrzeliśmy.
-No ja i Amy jesteśmy razem.
–powtórzył niepewnie Zayn.
-Przypomniało mi się, że muszę coś
zrobić na mieście. Cześć. –powiedział Harry, po czym wyszedł z domu.
-Co go ugryzło? –zapytał Zayn.
-Nie wiem. –odparł Lou.
-Gratulacje! –krzyknął Niall, tak
jakby dopiero teraz się o tym dowiedział.
Uśmiechnęłam się tylko do niego.
-Tak, gratulacje. –powiedzieli
prawie w tym samym momencie Liam i Louis.
Usiedliśmy z Zaynem na sofie.
-Mam pomysł, obejrzyjmy film.
–zaproponował Liam.
Przez dłuższą chwilę chłopcy
kłócili się o to co obejrzymy, w końcu postanowiliśmy, że wylosujemy i wypadło
na jakąś komedie. Niall śmiał się co chwilę. Mówię wam, Niall ma zabójczy
śmiech. Gdy film się skończył było już po 23.
-Muszę już wracać. –powiedziałam,
patrząc na wyświetlacz telefonu.
-Jest już bardzo późno, może
zostaniesz na noc. –zaproponował Zayn.
-No nie wiem. –powiedziałam
niepewnie.
-Ale ja wiem. Zadzwoń do babci i
powiedz jej, że zostajesz. –powiedział Zayn.
Niepewnie zadzwoniłam do swojej
babci. Musiałam ją namówić, na to by mi pozwoliła, ale w końcu uległa. Siedzieliśmy na sofie i oglądaliśmy
tym razem bajkę, wybraną przez Liama. Co chwila wybuchałam śmiechem, nie przez
to, że bajka była śmieszna, tylko przez śmiech Nialla. W pewnym momencie
zaczęłam być śpiąca. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam. Rano obudziłam się w
niebieskim pokoju, w którym był niewielki bałagan. Gdy wstałam zauważyłam, że
jestem w nie swoich ubraniach. Powolnym krokiem zeszłam na dół. Po chwili
trafiłam do kuchni, w której siedzieli już wszyscy chłopcy, obrucz Harrego.
-Dzień dobry. –powiedział Liam,
smarując sobie masłem kanapkę.
-Cześć. –powiedział Louis i Niall,
prawie równocześnie.
-Cześć. –odparłam.
-Jak się spało? –zapytał Zayn
całując mnie na przywitanie.
-Dobrze. –odparłam i usiadłam
sobie przy wolnym krześle, po czym nałożyłam sobie na talerz trochę jajecznicy.
-Gdzie Harry? –zapytałam w pewnym
momencie.
-Nieźle się wczoraj nawalił.
–powiedział śmiejąc się Louis.
W pewnym momencie ktoś zadzwonił
do drzwi. Liam niepewnie wstał otworzyć drzwi. Gdy otworzył drzwi, usłyszałam
głos mamy.
-Co teraz? –zapytałam, nie wiedząc
co zrobić.
-Szybko, idź do mojego pokoju na
górę. –powiedział Zayn.
Szybkim krokiem szłam w stronę
schodów. Gdy byłam na schodach, usłyszałam jak mama wchodzi do domu. Biegiem
pobiegłam na górę. Na górze było tle drzwi, że nie pamiętałam już gdzie jest
pokój Zayna. Szybko weszłam, do pierwszego lepszego pokoju. Gdy weszłam do
środka, zauważyłam leżącego na łóżku Harrego. Znalazłam się w jego pokoju.
-O co chodzi? –zapytał Harry, gdy
mnie zobaczył.
-Harry, proszę cicho. Moja mama
przyszła. –powiedziałam cicho.
Harry próbował ponieść się
z łóżka.
-O kurwa, jak mnie głowa
boli! –krzyknął.
Wzięłam poduszkę i
rzuciłam nią, go.
-Przepraszam. –powiedział
cicho.
Usiadłam na podłodze, przy
drzwiach, próbując usłyszeć rozmowę mamy i chłopaków, ale mało co słyszałam. W
pewnym momencie usłyszałam jak ktoś idzie po schodach.
-Harry, to moja mama. On
tu idzie. –powiedziałam zaniepokojona.
-Schowaj się. –powiedział
spokojnie Harry.
-Gdzie? –prawie
krzyknęłam.
-Do szafy. –zaproponował
szybko Harry.
Gdy tylko weszłam,
usłyszałam jak mama wchodzi do pokoju Harrego.
-Harry, coś ty zrobił.
Jutro mamy być w studiu. –powiedziała zła.
Chodziła w tą i z
powrotem.
-Harry, za tydzień jest
trasa, a ty sobie imprezujesz! –krzyczała mama.
-Ubierz się w coś i schodź
na dół. Mamy wywiad. –powiedziała mama.
-Zaraz. –powiedział Harry.
-Nie zaraz. Czekaj wybiorę
ci jakieś ubrania. –powiedziała mama, zmierzając w stronę szafy, w której właśnie
się znajdowałam.
-Nie czekaj! –krzyknął
Harry, biegnąc w moją stronę.
-Sam sobie wybiorę.
–powiedział.
-No dobrze. –odparła mama,
po czym wyszła z pokoju.
Chwilę potem Harry
otworzył szafę, a ja odetchnęłam z ulgą.
-I co teraz? Ona na was
tam czeka, a co ze mną? –zapytałam, siadając na łóżku.
-No zostaniesz, jak
pójdziemy, to pójdziesz do domu. –powiedział Harry, szukając ubrań w szafie.
-Ale ja nawet nie wiem
gdzie jestem, jak mam niby wrócić? –zapytałam go.
-No to poczekaj na nas. Za
jakieś 4 godziny powinniśmy być w domu. –powiedział Harry, wyciągając z szafy
wybrane ubrania.
-Nie to. –krzyknęłam i
wyrwałam mu ubrania z rąk.
-Ale czemu? –zapytał
smutnym głosem.
-Zaraz wybiorę ci coś
lepszego. –powiedziałam i zaczęłam szukać czegoś w szafie.
Po chwili wybrałam mu
ubranie i podałam mu do ręki.
-No masz racje, to jest
lepsze. –powiedział patrząc na strój, który mu podałam.
-Zostań i poczekaj na nas.
–powiedział, idąc do łazienki.
Zastanawiałam się chwilę
nad tą propozycją. Gdy Harry wyszedł z łazienki, zszedł na dół. Po dosyć długim
czasie chłopcy wyszli z domu. Nie wiedząc co zrobić, zeszłam na dół, do salonu.
Położyłam się na kanapie i zaczęłam przeskakiwać kanałami, bo nic ciekawego nie
mogłam znaleźć. Nagle natknęłam się na jakiś program. Pokazywali na nim akcję z
wczoraj, jak Zayn uderzył Toma. Zaczęli mówić coś o mnie i komentować to
wszystko. Wygadywali straszne bzdury. Nie mogłam tego dłużej słuchać, więc zła
wyłączyłam telewizor. Poszłam do kuchni i zrobiłam sobie kawy. Usiadłam przy stole
i zaczęłam nad tym wszystkim myśleć.
Czy to normalne? Chowam
się przed własną mamą. Moje życie jest bardzo skomplikowane. W pewnym momencie
usłyszałam, że przyszedł mi sms. Wzięłam do ręki swój telefon i go odczytałam.
„Kocham cię”
Sms był od Zayna.
Uśmiechnęłam się i zrobiłam sobie kanapki, bo zgłodniałam. Czekałam długo,
nudząc się na chłopaków. W końcu chłopcy przyszli.
--------------------------------------------------------------------------------
I co o tym myślicie?
5 komentarzy i następny rozdział. :)
Ja juz nie mam slow nie bede codzziennie a nawet kilka razy dziennie pisala ego samego juz nie wiem jakie slowa wszystkich juz uzylam to jest po prostu niesamowite .cudowne ,fantastyczne , nieprawdopodobnie swietne , wciagajace , zajebiste , najlepsze , bezbledne ,i nie wiem co jeszCze
OdpowiedzUsuńP.s dodasz jeszCze dzis .?
ja chcę następny rozdział! :D
OdpowiedzUsuńBooskie.:3
OdpowiedzUsuńSuper ;D Czekam :)
OdpowiedzUsuńŚwietny jak zwykle, idę czytać następny ;P
OdpowiedzUsuń