sobota, 16 lutego 2013

Rozdział 17 "W życiu można uciec od wszystkiego z wyjątkiem samego siebie."



Obudziłam się w białym pomieszczeniu. Rozejrzałam się dookoła. Ten zapach. Tak to był szpital. Chciałam się podnieść, ale nie mogłam, poczułam straszny ból w klatce piersiowej. Po woli próbowałam sobie wszystko przypomnieć. Kłótnia z Zaynem. Sklep. Dwaj mężczyźni. Ucieczka. Upadek. Po chwili wszystko już pamiętałam. W pewnym momencie zauważyłam wchodzącego do sali Zayna. Chłopak gdy mnie zobaczył, szybko do mnie podbiegł.
-Amy, jak się czujesz? –zapytał łapiąc mnie za rękę.
-Źle. –odparłam.
-Miałaś wiele szczęścia. Kula była koło twojego serca. –powiedział troskliwie.
-Raczej mam wielkiego pecha w życiu. –odparłam zła.
-Amy, co ty mówisz? O co ci chodzi? –zapytał Zayn.
Wyjęłam swoją rękę, z uścisku Zayna.
-Amy, jeśli chodzi o tamto, to byłem strasznie pijany, nie wiedziałem co robię... –zaczął tłumaczyć się Zayn.
-Zabierzcie go stąd! –krzyknęłam, chyba z 10 razy, po czym pielęgniarka przyszła i wyprosiła Zayna z sali.
Nie miałam ochoty go widzieć. Po jakiejś godzinie do sali wszedł Harry. Niepewnie zapytał się, czy może wejść. Gdy mu pozwoliłam, wziął zniszczone już krzesło, spod ściany i postawił je koło mojego łóżka, po czym usiadł na nim.
-Harry, co z moją babcią i dziadkiem? –zapytałam od razu.
-Dzwoniłem do niej i rozmawiałem z nią. Obiecałem, że się tobą zajmę i nie musi się martwić. –powiedział spokojnie Harry, a ja odetchnęłam z ulgą.
Rozmawiałam z Harrym, bardzo długo, gdy było późno, pielęgniarka wyprosiła go z sali.
-Niesamowite życie. –usłyszałam kobiecy głos, koło mnie.
Odwróciłam się i dostrzegłam mniej więcej dziewczynę w moim wieku. Dopiero teraz zauważyłam, że koło mnie na łóżku leży jakaś dziewczyna. Aż sama się dziwiłam. Jak mogłam jej nie dostrzec. Miała ona kasztanowe włosy i jasne, duże, zielone oczy.
-Niesamowite? Beznadziejne. –odparłam.
-Na pewno nie jest tak źle. –powiedziała, uśmiechając się.
Nie wiem czemu, ale czułam, że mogę jej zaufać i jakoś tak wyszło, że opowiedziałam jej swoje życie.
-Ja i tak wolałabym takie. –powiedziała dziewczyna, gdy skończyłam opowiadać o sobie.
Chwilę później, to ona opowiadała mi o swoim życiu. Nie miała ona łatwo w życiu, ale i tak uważam, że mam gorzej. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam. Rano obudziłam się, a koło mnie siedziała na krześle Harry. Uśmiechnął się do mnie.
-Jak się spało? –zapytał.
-Nawet dobrze. –odparłam.
-Jesteś głodna? –zapytał.
-No trochę. –powiedziałam.
-To czekaj, pójdę coś kupić. –powiedział Harry, wychodząc z sali.
Rozejrzałam się dookoła i koło siebie nie widziałam już tej dziewczyny co wczoraj. Nie było jej. Łóżko było puste. W pewnym momencie do sali weszła pielęgniarka.
-Zabierzemy teraz panią na badania. –powiedziała podchodząc do mnie.
-Co się stało, z tamtą dziewczyną? –zapytałam pokazując na puste łóżku.
-Jaką dziewczyną? –zapytała zdziwiona pielęgniarka.
-No tą co tu wczoraj była. Leżała na tym łóżku. –wyjaśniłam, pokazując na to puste łóżko.
-Ale, pani była sama w sali. Nikt tu nie leżał. –powiedziała zdziwiona kobieta.
-Niech pani nie robi ze mnie idiotki. Przecież z nią wczoraj rozmawiałam, prawie przez całą noc. –powiedziałam.
Kobieta spojrzała na mnie zdziwiona. Gdy przyjechałam z badań, Harry już na mnie czekał.
-Harry, czy wczoraj była tutaj jakaś dziewczyna? –zapytałam pokazując na łóżko obok.
-Nie przypominam sobie. –odparł Harry.
-Ale ja z nią rozmawiałam. –zaczęłam zła.
-Z kim? –zapytał Harry.
-No z tą dziewczyną. Dopiero jak wyszedłeś, zauważyłam, że ona tu jest i rozmawiałam z nią, przez pół nocy. –wyjaśniłam zła.
Czy ja zwariowałam? Może tu nikogo nie było...
-Skoro z nią rozmawiałaś... Zjedz coś. –powiedział Harry, podając mi jedzenie.
Jadłam i zastanawiałam się nad tym wszystkim.
-Harry, nie obraź się, ale chciałabym zostać sama. –powiedziałam w pewnym momencie.
-W porządku. –powiedział Harry, po czym wyszedł z sali.
A może ja miałam zwidy. Może jest tu wcale nie było. Nie, to niemożliwe. Rozmawiałam z nią. Mogę dokładnie opisać jak wyglądała. Ona przecież też opowiadała mi o sobie. Zaczęłam zastanawiać się nad tym wszystkim. Czy dać szansę Zaynowi. Chciałabym dać mu jeszcze jedną szansę, ale nie mogłam. Strasznie mnie skrzywdził. Czym dłużej zastanawiałam się nad tym wszystkim, coraz bardziej czułam, że kocham Harrego. W pewnym momencie zadzwonił mój telefon. Nawet nie wiem, jak on się tutaj znalazł. Odebrałam i przyłożyłam go do ucha.
-Mogę już wejść? –usłyszałam głos Harrego.
Uśmiechnęłam się i odpowiedziałam, że tak. Chłopak powolnym krokiem wszedł do sali. Rozmawialiśmy, śmialiśmy się. W pewnym momencie do sali wparowała zła mama. Jeszcze, aż tak bardzo złej jej nie widziałam. Aż bałam się na nią spojrzeć.
---------------------------------------------------------------------------------
5 komentarzy i następny rozdział. 

15 komentarzy:

  1. dodoJ JESZCZE DZIŚ ROZDZIAŁ DO TEGO OPIADANIA I DO TEGO NOWEGO

    OdpowiedzUsuń
  2. Jesteś geniuszem (kocham twoje opowiadaniA) :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super. Dodawaj jak najszybciej rozdziały do obu opowiadań. Proszę:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę, że nie tylko ja dodaję dzisiaj rozdział ;)
    Rozdział jest dobry, ale jest kilka powtórzeń, poza tym nie mam się o co czepić ;)
    [SPAM] "W jego ramionach czułam się jak małe, bezbronne dziecko, które przybiegło w nocy do swojego ojca, bo przyśniło mu się coś strasznego. Spokojnie i bezpiecznie, jakby nikt nie mógł mnie zranić"
    Zapraszam na 5 rozdział could-freeze-this-moment-in-a-frame.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo fajne <3 Ciekawa jestem kim była ta dziewczyna...
    Dodawaj następny! ;D
    zapraszam do mnie ---> http://uliczni-muzycy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. :D Fajnee . Mama chyba ją zabije xd.

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajny rozdział. Czekam na następny. Może powinna dać szansę Zaynowi.?

    OdpowiedzUsuń
  8. ..ależ się wciągnęłam w to opowiadanie ! :D
    Przeczytałam wszystkie rozdziały i chce więcej .
    + czekam na 2 ciekawie zapowiadające się opowiadanie .
    uwielbiam *.*

    A tym czasem zapr do sb .
    http://szaro-kolorowa.blogspot.com/
    Może dodamy do obserwatorów ? ;>

    OdpowiedzUsuń
  9. super ciekawi mnie co zrobi jej mama dodawaj jak najszybciej

    OdpowiedzUsuń
  10. Hej, nieźle ;) Całkiem niespodziewany zwrot akcji świetnie tutaj pasuje. Duchy? xD

    czekam już na next

    OdpowiedzUsuń
  11. Suuuuuuuuuuuper :) Czekam ;D

    OdpowiedzUsuń
  12. cYtałąm cały ;) świetne xD

    OdpowiedzUsuń
  13. [spam]
    Zapraszam do przeczytania historii o Harrym i Charlie.
    Mam nadzieję, że spodoba Ci się i liczę na szczerą opinię z twojej strony.
    http://my-red-sky.blogspot.com/
    Pozdrawiam, Hessa.
    :) x

    OdpowiedzUsuń