niedziela, 24 lutego 2013

Rozdział 4 "Niektórzy myślą, że nie warto się już starać, gdy osiągnie się cel."



W pewnym momencie Zayn przywalił z całej siły Tomowi. Chłopcy zaczęli się bić. Skończyło się na tym, że zostali wyrzuceni z klubu. Tom ledwo chodził. Zayn naprawdę porządnie mu przywalił. Ucieszyłam się z tego, bo należało mu się. Gdy przyszliśmy do domu, opatrzyłam ranę Zaynowi. Zayn miał rozciętą wargę i podbite oko. Gdy przyklejałam mu plaster, jakaś nieznana mi siła, kazała mi pocałować Zayna. Nachyliłam się nad nim i pocałowałam go. Czułam motylki w brzuchu. Gdy nasze usta się rozłączyły, szybko odeszłam od Zayna.
-Przepraszam, nie wiem co mi się stało. To pewnie przez ten alkohol. –powiedziałam szybko.
Zayn nic nie odpowiedział. Szybkim krokiem poszłam do swojego pokoju. Położyłam się na łóżku i rozmyślałam o tym wszystkim. Dlaczego ja go pocałowałam? Nie rozumiałam tego, przecież go nie kocham. Dzisiaj wstałam bardzo wcześnie. Aż się sama zdziwiłam. Chłopcy jeszcze spali. Ogarnęłam się i zeszłam na dół. Wolnym krokiem weszłam do kuchni. Siedział już tam Zayn. Zrobiłam sobie kanapki i kawę i usiadłam na krześle przy stole. Jakoś tak niezręcznie się czułam. Siedzieliśmy w kompletnej ciszy.
-Mamy problem. –powiedział w pewnym momencie Zayn.
Spojrzałam na niego, ale niestety do kuchni wszedł w tym momencie Niall.
-Jaki? –zapytałam.
Zayn tylko spojrzał na mnie, nic nie mówiąc. Chwilę później wstali już wszyscy chłopcy. Siedzieliśmy w kuchni i jedliśmy śniadanie. Ja i Zayn nic nie mówiliśmy.
-Coś się stało? Nic nie mówicie. –powiedział Niall, patrząc to na mnie, to na Zayna.
Pokiwaliśmy przecząco głową. Byłam bardzo ciekawa, o co chodzi Zaynowi. Gdy zjadłam do końca wstałam z krzesła i stanęłam koło Zayna.
-Idziesz zapalić? –zapytałam.
Zayn tylko kiwnął głową, po czym wstał z krzesła. Wyszliśmy razem z domu i usiedliśmy na schodach. Wyciągnęłam fajkę z paczki i zapaliłam ją. Zayn zrobił to samo.
-O co chodzi? –zapytałam, po długiej ciszy.
-Emily, ja... –nie mógł dokończyć Zayn, bo drzwi od domu się otworzyły i wyszedł z nich Niall.
Usiadł koło nas na schodach.
-Spierdalaj! –krzyknęłam do niego zła.
Niall spojrzał na mnie dziwnym wzrokiem, po czym powolnym krokiem wszedł do domu. Spojrzałam na Zayna, czekając, aż dokończy, to co chciał mi powiedzieć.
-No Zayn, mów w końcu! –krzyknęłam.
-Emily, ja... ja się zakochałem. –wydusił w końcu Zayn.
-No to gratuluję. –odparłam.
-Ale ja się zakochałem, w tobie. –powiedział, patrząc na mnie niepewnie.
Totalnie mnie zatkało. Nie wiedziałam co zrobić.
-To się odkochaj! –krzyknęłam zła.
Zayn nic nie odpowiedział. Pewnie nie oczekiwał takiej reakcji, ale co ja poradzę na to, że dla mnie miłość już nie istnieje. Wstałam z miejsca i weszłam do domu, szybko idąc do swojego pokoju. Położyłam się na łóżku, patrząc w sufit. Nie wierzyłam w miłość, ale było takie uczucie... Gdy przebywałam z Zaynem, serce zaczynało mi szybciej bić, a gdy go całowałam czułam motylki w brzuchu. Nie chciałam jednak miłości, nie wierzyłam już w coś takiego. Tom kiedyś bardzo mnie zranił. Nie chcę przechodzić znów przez to samo. Najlepiej jest, gdy jest się singlem. Jednak chyba kocham Zayna, ale nie, nie, nie. Może po prostu tak mi się wydaje. W końcu przecież to minie. Leżałam na łóżku i gapiłam się w sufit, myśląc nad tym wszystkim. W pewnym momencie usłyszałam wołanie z dołu. Spojrzałam na godzinę. Była już 17. Powolnym krokiem zeszłam na dół. Chłopcy zamówili pizze. Usiadłam na kanapie, koło Nialla i wzięłam sobie kawałek pizzy z pudełka. Oglądaliśmy film, śmialiśmy się. Przez cały czas, czułam na sobie wzrok Zayna, ale ignorowałam to. Zachowywałam się tak, jakby go tu wcale nie było. Gdy było już późno, bardzo chciało mi się spać. Ziewnęłam, po czym wstałam z kanapy i powolnym krokiem poszłam do swojego pokoju. Szybko zasnęłam. Rano obudziły mnie hałasy. Zła ogarnęłam się i zeszłam na dół. Na schodach wpadłam na Zayna.
-Kurwa, uważaj jak chodzisz! –krzyknęłam na niego.
-No przepraszam bardzo. Nie moja wina, że nie mieścisz się na schodach. –powiedział zły Zayn.
-Ja się nie mieszczę? To ty zajmujesz swoim dupskiem połowę schodów! –krzyknęłam zła.
-Wydaje ci się. –odparł Zayn.
-No nie sądzę. –powiedziałam, po czym weszłam, zła do kuchni.
W kuchni chłopcy coś gotowali, przy czym byli bardzo głośno. Usiadłam na wolnym krześle i nałożyłam sobie kanapkę na talerz. Byłam bardzo zła.
-Czemu kłóciłaś się z Zaynem? Jeszcze niedawno bardzo dobrze się dogadywaliście. –powiedział Harry, a ja jeszcze bardziej się zezłościłam.
Wzięłam zamach i zrzuciłam ze stołu wszystko co na nim było, na podłogę. Zrobiłam przy tym bardzo dużo zamieszania. Wszystko potrzaskałam. Chłopcy spojrzeli na mnie ze zdziwieniem, a zarazem zaskoczeniem i strachem. Ominęłam rozwalone rzeczy i wyszłam przed dom. Wyjęłam z paczki papierosa i trzęsącymi się rękami zapaliłam go. 
--------------------------------------------------------------------------------
10 komentarzy i następny rozdział :) 

16 komentarzy:

  1. I znowu następny świetny rozdział! Twoje pisanie nigdy mi się nie znudzi ;) Czekam... na następny rozdział... NO DALEJ LUDZIE KOMENTUJCIE!

    OdpowiedzUsuń
  2. DALEJ PROSZĘ
    I niech ona pokocha Zayna a nie, dzieciaka z siebie robi <3

    SPAM:
    see-my-dreams.blogpsot.com opowiadnie o 1D
    Blog opowiada historię 17 Joy, uczennicy prestiżowej szkoły baletowej w Londynie. Musi sobie radzić sama, od kiedy zerwała kontakt ze swoim bratem Liam'em Payne'm. Dziewczyna ma problemy ze sobą, które zagrażają nawet jej życiu, gdy jej brat się o tym dowiaduje chce się nią zająć i odnowić kontakt, ale czy ona tego chce? Nienawidzi Liam'a za to co zrobił kiedyś i wie, że może to zrobić znowu... Jak skończy Joy, która będzie zmuszona być pod kontrolą Liam'a i całego zespołu? Czy Liam naprawi swoje błędy? Czy Joy uratuje miłość, do brata albo kogoś innego? Czy uda jej się zrobić karierę w tym stanie?

    OdpowiedzUsuń
  3. W pełni zgodzę się z "fajna Olka"
    zajebiście piszesz :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Charakterek to ona ma zarąbisty. Czekam na next .!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja również zgodzę się z " fajna Olka " piszesz super Twoje rozdziały są ciekawe i strasznie fajne czekam na kolejną część i mam nadzieje że zaskoczy mnie jak ta :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam nadzieje że to opowiadanie nie skończy się śmiercią :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Zajefajne myśle ,że coraz fajniejsze zaskakujesz .!
    Ludzie komentujcie .!
    p.s zajefajny wystrój bloga :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Super. Szkoda mi Zeyna:(

    OdpowiedzUsuń
  9. Pliss następny :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny mam nadzieję że Emily będzie z Zaynem

    OdpowiedzUsuń
  11. Super :) Na prawed świetne. Twoje pisanie uzależnia, przynajmniej mnie ;) Czekam :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziewczyno, to jest naprawdę super. Miłość, bardzo ciekawa :) Kurde, nie przyszło mi nic lepszego do głowy xD.
    Boże, uzależniłam się. Napisz coś jeszcze, może jak się całują. Opisz wszystko.... Albo nie wiem.
    BYLE SZYBKO !!! :D

    OdpowiedzUsuń
  13. SWEEEEEEEEETING !!!!

    OdpowiedzUsuń