Obudziłam się w jakimś
ciemnym pomieszczeniu. Chciałam wstać, ale strasznie bolała mnie głowa. W
pewnym momencie usłyszałam, jak ktoś idzie w moją stronę. Jakiś mężczyzna w
kominiarce na głowie podszedł do mnie.
-O, nasza mała, się już
obudziła. –powiedział, a ja dostrzegłam za nim drugiego mężczyznę.
Przyglądałam się im ze
zdziwieniem. W końcu wszystko sobie przypomniałam. Sklep. Jak ktoś uderzył mnie
w głowę, a później ciemność.
-Będziemy mieli za ciebie
duży okup. –powiedział śmiejąc się mężczyzna.
Jeden był gruby, a drugi
chudy. Byli ubrani cali na czarno.
-O co wam chodzi?
–zapytałam w końcu.
-O pieniążki, kochana.
–powiedział ten gruby.
-Za mnie i tak nic nie
dostaniecie. –powiedziałam, gdy przypomniałam sobie o akcji z Zaynem.
-A dlaczego tak sądzisz?
–zapytał gruby, podchodząc do mnie.
-Bo Zayn, za mnie nic ci
nie da. –odparłam.
-Nie sądzę. –odparł,
głaskając mnie po policzku.
Pięć dni przeżyłam siedząc
w tej ruderze, jedząc suchy kawałek chleba na dzień i pijąc tylko jedną
szklankę wody, na dzień. Rozmawiałam nawet przez chwilę z Zaynem, ale tylko po
to, by ci faceci, co mnie porwali, że naprawdę z nimi jestem. Przez ten czas
miałam wiele czasu na przemyślenie tego wszystkiego. Na przemyślenie mojego
życia. Tak naprawdę nie byłam pewna, co do tego, że kocham Zayna. Po tym
wszystkim czułam do niego przede wszystkim nienawiść. Nawet nie chciałam, by
ktokolwiek mnie ratował i płacił za mnie. Mogłam umrzeć. Nie miałam nic. Po co
żyć, życiem, takim jakim żyję ja? Wszystkim zawadzam i nikomu nie jestem
potrzebna. W pewnym momencie przyszli do mnie ci dwaj mężczyźni.
-No to dzisiaj koniec.
–powiedział podchodząc do mnie, ten chudy.
Co to znaczy koniec? Wrócę
do moje normalnego życia?
Gdy mężczyźni odeszli
daleko ode mnie, podsłuchałam ich rozmowę. Czyli koniec znaczy, koniec mojego
życia. Ich plan wyglądał tak, dostają pieniądze, a później mnie zabiją. Mimo
wszystko, nie chciałam jeszcze umrzeć. Chciałabym spełnić moje marzenia.
Przeżyć coś jeszcze. Mieć wspaniałego męża, dzieci i wnuki. Postanowiłam, że
tak łatwo się nie poddam. Gdy oni dostaną okup, ja w tym czasie ucieknę. Nawet
jak się skapną, zauważą, jak uciekam, to przecież nic wielkiego się nie stanie.
Umrę, walcząc do końca, albo umrę, bo się poddałam. Ja walczę do końca. Po paru
godzinach jechałam już z tymi dwoma typami, jakimś dużym autem. Dzieliły nas,
tak jakby drzwi. Z tyłu były takie duże, więc wiedziałam już którędy ucieknę.
Jechaliśmy dosyć długo. Niestety miałam zawiązane ręce, nogi i twarz, bym nie
mogła nic mówić. Wzrokiem szukałam, czegoś, bym mogłam rozwiązać te węzły.
Niestety nic takiego nie było. Zaczęłam szarpać się z węzłami i jakimś cudem
więzły na rękach puściły. Musieli ich nie sprawdzić. Rozwiązałam sobie jeszcze
nogi i zrobiłam tak, żeby nie było widać, że w ogóle coś z nimi robiłam. W
końcu auto się zatrzymało, a jeden mężczyzna, sprawdził jeszcze co ze mną i
zaśmiał się tylko. Wyjrzałam przez małą szybkę i nic nie widziałam. Bałam się
teraz tak po prostu uciec. Co jeśli mnie złapią? Nie wiedziałam, gdzie jestem,
nie wiedziałam, gdzie oni są. Otworzyłam delikatnie drzwi, z tyłu samochodu i
wyjrzałam przez nie, rozglądając się. Niestety nic nie widziałam. Zacisnęłam
pięści i sama do siebie wyszeptałam: Raz się żyje, Amy, raz się żyje.
Otworzyłam szeroko drzwi i wybiegłam ze środka, biegnąc na przód. Słyszałam
krzyki za sobą. Po chwili poczułam straszny ból w klatce piersiowej, po czym
usłyszałam odjeżdżające auto. Ja upadłam, na ziemię. Chwilę później zobaczyłam
nad sobą Zayna i Harrego. Chłopcy coś tam mówili, ale ja nie słyszałam, nie
rozumiałam. W końcu moje oczy się zamknęły.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
5 komentarzy i następny rozdział. :)
Świetne :D Czekam na następny ojojoj
OdpowiedzUsuńNext :D
OdpowiedzUsuńDawaj dalej! ;)
OdpowiedzUsuńświetny rozdział. nie mogę się doczekać następnego :)
OdpowiedzUsuńDalej ;p
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział czekam na następny ;)
OdpowiedzUsuńMam prośbę zajrzysz do mnie? http://dara-lov.blogspot.com/
Z góry dziękuję :)
Next
OdpowiedzUsuńAaaaa... Prosze szybko pisz kolejny! Cudowny <3
OdpowiedzUsuńsuper :)
OdpowiedzUsuńpisz następny
Dawaj następny, proszę ! :D
OdpowiedzUsuńProszę szybko! <3
OdpowiedzUsuńBoże , te rozdziały są cudowne ! Jak mogłaś w taki momencie przerwać ?! xdd
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie : http://one-direction-moje-opowiadanie.blogspot.com/
http://give-me-love-one-direction-69.blogspot.com/
Szybko następny rozdział bo nie wytrzymam!!! Szybko, bo umrę!!! ;)) A ja czekam i... czekam na następny rozdział! ;3
OdpowiedzUsuńZajebiste o booże ,nie mogę doczekać się następnej części :D
OdpowiedzUsuńjeszcze dziś kolejny rozdział
OdpowiedzUsuńTa nowa historia jest boska :* Nie mogę się już doczekać co będzie dalej. Pisz szybko! Albo jeszcze dzisiaj.
OdpowiedzUsuńPS: U mnie nowy rozdział.
Super!!! Chce następny:)
OdpowiedzUsuńsuper ;D Czekam na nastepnyy <3
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie --> http://uliczni-muzycy.blogspot.com/
zaczeło sie dziać coś baaardzo poważnego
OdpowiedzUsuń