Zamówiliśmy z Zaynem taksówkę i czekaliśmy na nią chwilę.
Gdy dojechaliśmy pod klub, weszliśmy do środka. Rozejrzałam się dookoła. Z daleka ujrzałam Miley. Podeszłam do niej i
przywitałam się z nią. Zayn szedł za mną wszędzie, jak jakiś cień. Co mnie
strasznie denerwowało.
-Zayn, kurwa, odczep się w końcu! –krzyknęłam na niego w
pewnym momencie.
Chłopak zrobił tylko dziwną minę, odszedł ode mnie i poszedł
w stronę baru. Tańczyłam, piłam, naprawdę świetnie się bawiłam. Byłam już
nieźle nawalona. W pewnym momencie podeszłyśmy z Miley do baru. Piłyśmy drinki,
stojąc przy barze. W pewnym momencie odwróciłam się, a jakaś szmata wylała na
mnie drinka. Byłam cała mokra.
-Kurwa, co ty zrobiłaś?! –krzyknęłam na nią wkurzona.
-Oblałam cię drinkiem. –powiedziała śmiejąc się.
Dziewczyna także była bardzo pijana.
-Ty szmato, dobrze wiem co zrobiłaś! –krzyknęłam.
Dziewczyna zrobiła tylko dziwną minę.
-Nie złość się tak, nie wyglądasz wcale gorzej. Powiem ci,
że nawet lepiej. Ta plama odwraca uwagę, od tego twojego krzywego ryja.
–powiedziała dziewczyna.
Teraz to się dopiero zezłościłam. Nie myśląc długo, wzięłam
zamach i przyłożyłam jej z pięści w nos. Dziewczyna była jednak na tyle silna,
że wstała z podłogi, złapała za moje włosy i zaczęła je ciągnąć. Zezłoszczona
zaczęłam się z nią bić, a że to ona była ode mnie słabsza, to ona obrywała więcej razy, a właściwie, to
przez cały czas. W pewnym momencie poczułam jak ktoś mnie podnosi i gdzieś
niesie. Wyrywałam się, zła. Gdy wyszliśmy z klubu, ten ktoś postawił mnie na
ziemię. Był to Zayn.
-Co ty kurwa, odpierdalasz?! –krzyknęłam zła. ‘
-Co ja?! Pobiłaś tą dziewczynę! –krzyknął Zayn.
Uśmiechnęłam się tylko chamsko.
-Wracasz do domu, wracamy do domu. –dodał po chwili.
-Jesteś tego pewien? –zapytałam, pewna siebie.
Chłopaka wyciągnął telefon z kieszeni i zadzwonił po
taksówkę, a ja w tym czasie zaczęłam biec. Biegłam przed siebie, próbując
zgubić Zayna, ale on był szybszy, niż wyglądał. Biegłam i biegłam, aż w końcu
zakręciło mi się w głowie i upadłam na ziemię. Na szczęście byłam w parku i
upadłam na trawę. Leżałam na ziemi. W pewnym momencie zobaczyłam nad sobą Zayna
i zaczęłam się śmiać.
-Co to miało być?! –zapytał zły.
-Szybki jesteś. –powiedziałam, gdy przestałam się śmiać.
-Chodź, wracamy do domu. –powiedział chłopak łapiąc mnie za
rękę i pomagając mi wstać.
Ja siedziałam na ławce, a Zayn w tym czasie zadzwonił po
taksówkę. Gdy dojechaliśmy pod dom, wyszliśmy z taksówki i niepewnie weszliśmy
do domu. W salonie siedzieli chłopcy.
-Gdzie wy byliście? –krzyknął zły Harry, gdy nas zobaczył.
Pomachałam mu tylko i poszłam do swojego pokoju spać.
Położyłam się na łóżku i od razu zasnęłam. Rano obudziłam się ze strasznym
bólem głowy. Wzięłam tabletki i powoli zeszłam na dół do kuchni, wcześniej się
jeszcze jakoś ogarniając. W kuchni siedzieli już wszyscy. Podeszłam do stołu i
usiadłam na wolnym krześle, koło Nialla.
-Emily, mówiłem ci wczoraj, że nigdzie nie możesz wychodzić,
a ty mnie wcale nie słuchasz. Ostatni raz
byłaś gdzieś z Zaynem. –powiedział stanowczo Harry.
Zaśmiałam się głośno.
-Jaki tatuś się znalazł. Będę robić, co będę chciała.
–powiedziałam, biorąc łyk kawy.
-Mówiłem mamie, żeby nie zostawiała ciebie ze mną. Ty masz
gdzieś, co do ciebie mówię. –powiedział zły.
Znów się zaśmiałam. Wypiłam do końca i wyszłam na dwór,
zapalić papierosa. Usiadłam na schodach i wyjęłam jednego z paczki, po czym
zapaliłam go. W pewnym momencie usłyszałam jak drzwi się otwierają, a po chwili
usiadł koło mnie Zayn. Wyciągnął papierosa i także go zapalił. Siedzieliśmy w
kompletnej ciszy.
-No to gdzie dzisiaj idziemy? –zapytałam go, śmiejąc się.
-Jakbyśmy gdzieś poszli, to Harry chybaby mnie zabił.
–odparł Zayn.
Zaśmiałam się.
-Boisz się go? Ja idę. –powiedziałam.
-Gdzie idziemy? –zapytał Zayn.
Zaśmiałam się.
-Tym razem ty wybierasz. –odpowiedziałam.
-No dobrze. –odparł Zayn, a ja wypaliłam do końca i poszłam
do domu.
Weszłam do salonu, gdzie siedział Louis i Niall. Usiadłam
koło Nialla. Spojrzałam na telewizor i skwasiłam minę. Oglądali jakiś durny
mecz. Popatrzałam na chłopaków i w ręce Nialla dostrzegłam pilota. Szybkim
ruchem wyrwałam mu go z ręki, po czym przełączyłam na boks. No to jest, o wiele
lepsze. Louis się obraził i poszedł do swojego pokoju, a Niall oglądał ze mną,
co chwilę zasłaniając oczy. Nie rozumiałam, o co mu chodzi. W pewnym momencie
dołączył do nas Harry i Liam. Usiedli na sofie.
-Przełącz to. –powiedział Harry, próbując odebrać mi pilota.
Zrobiliśmy dosyć duży bałagan. Niestety, ale wyszło na to,
że to chłopcy wygrali. Na pewno bym z nimi wygrała, gdyby nie te moje łaskotki.
W końcu wszyscy usiedliśmy na kanapie. Chłopcy dosyć długo sprzeczali się o to,
co będziemy oglądać. Niall i Liam, chcieli oglądać jakąś bajkę, Harry horror, a
Louis komedie. Zayn siedział i gapił się tylko w wyświetlacz swojego telefonu.
Nie wiem czemu, ale bardzo chciałam się dowiedzieć, co takiego ciekawego robi
na tym swoim telefonie. W końcu chłopcy zdecydowali się na horror, z czego
byłam zadowolona. Niall przez cały film miał zakryte oczy poduszką i jadł, co
chwila wysypując na podłogę, chipsy. Wszyscy byli bardzo wciągnięci film. Mnie
powiem szczerze, trochę nudził. Oglądałam lepsze. Zayn przez cały film, gapił
się w ten jego telefon. Zaczynało mnie to już denerwować. Gdy film się
skończył, wstałam z kanapy i szturchnęłam Zayna, idąc do swojego pokoju.
Przebrałam się i ostrożnie wyszłam ze swojego pokoju i weszłam do pokoju Zayna.
Zayn leżał na swoim łóżku i dalej robił coś na tym telefonie.
-Gotowy? –zapytałam, siadając koło niego.
Zayn tylko kiwnął głową.
-Co ty tak cały czas na tym telefonie robisz? –zapytałam,
nieco zła.
-Nic. –odparł Zayn i chował swój telefon do kieszeni, po
czym wstał z łóżka.
-Najpierw idziesz ty, a później ja. –powiedziałam.
Zayn kiwnął tylko głową i wyszedł z pokoju. Dzisiaj był
jakiś, taki dziwny, nieaktywny. Dziwiło mnie jego zachowanie. Po paru minutach,
to ja wyszłam z domu. Z wyjściem nie miałam problemu, bo chłopcy byli zajęci,
graniem w jakąś grę, w salonie. Przed domem czekał na mnie Zayn, a parę minut
później przyjechała taksówka. Zatrzymaliśmy się przed klubem, który wcale nie
był mi znany. Zdziwiłam się, bo myślałam, że byłam już wszystkich klubach w
Londynie. Wysiedliśmy z taksówki i weszliśmy do klubu. Rozejrzałam się dookoła.
Było naprawdę dużo osób. Odwróciłam się w stronę, w którą jeszcze niedawno stał
Zayn, bo teraz już go tam nie było. Rozejrzałam się jeszcze raz dookoła i
dostrzegłam Zayna, przy barze. Impreza była naprawdę udana. Bardzo dobrze się
bawiłam. Było już późno. Nie wiedziałam gdzie jest Zayn. Rozejrzałam się i
dostrzegłam Zayna, przy barze, z jakąś dziewczyną. Podeszłam do nich i
zamówiłam sobie drinka.
-Wracamy już? –zapytał w pewnym momencie Zayn, gdy ta dziewczyna gdzieś sobie poszła.
-Wracamy już? –zapytał w pewnym momencie Zayn, gdy ta dziewczyna gdzieś sobie poszła.
-Nie. –odparłam.
Byłam już bardzo pijana. Zamówiłam sobie kolejnego drinka.
Wzięłam go do ręki i już miałam się napić, gdy ktoś mi zabrał drinka z ręki.
Zła, a zarazem zdziwiona, spojrzałam na Zayna, bo to właśnie on mi go zabrał.
-Ty już nie pijesz. –powiedział.
Dziwiło mnie to, że większość imprezy przesiedział, przy
barze, a był prawie trzeźwy. Spojrzałam na niego dziwnym wzrokiem.
-Jeszcze raz to samo. –powiedziałam, odwracając się do
barmana.
Już miałam się napić, gdy Zayn znów mi go zabrał. Spojrzałam
na niego zła.
-O co ci chodzi? –zapytałam.
-Jesteś już pijana. Więcej nie pijesz. –powiedział Zayn.
Niespodziewanie zabrałam mu drinka z ręki i wypiłam go od
razu, po czym szczęśliwa, szeroko się do niego uśmiechnęłam.
-Emily... –zaczął Zayn, ale mu przerwałam.
-Wiesz co? Nie należysz do osób, z którymi się koleguję.
–powiedziałam i odeszłam od baru, idąc na parkiet.
Gdy było już naprawdę późno, ledwo trzymałam się na nogach.
Byłam strasznie pijana. Zayn pomógł mi wyjść z klubu, wejść do taksówki, wyjść
z taksówki i wejść do domu. Przez cały czas się śmiałam. Niestety, ale byłam za
głośno i gdy byliśmy już przed schodami na piętro, z salonu wyszedł zły Harry.
-Mówiłem wam że macie nigdzie nie wychodzić! –krzyknął.
Zaśmiałam się głośno i usiadłam na schodach.
-Harry, nie zachowuj się jak dobry tatuś. Ile ty masz lat?
Raz się żyje. –powiedziałam.
Harry westchnął. Spojrzał zły na Zayna, po czym poszedł do
swojego pokoju. Siedziałam na schodach i usypiałam. Zayn pomógł mi wstać.
-Nie jestem kaleką, dojdę do swojego pokoju! –krzyknęłam na
niego i jakoś doczołgałam się do swojego pokoju.
Szybko zasnęłam. Rano obudziłam się z bólem głowy. Wzięłam
tabletki i mi przeszło. Na alkohol można powiedzieć, że jestem już nawet
odporna. Wzięłam prysznic i zeszłam na dół do kuchni. Dziś na śniadanie była
jajecznica. Usiadłam przy wolnym krześle i nałożyłam sobie na talerz, trochę
jajecznicy.
-Znów przyszłaś do domu pijana. Miałem się tobą opiekować.
Znów będzie, że jestem nieodpowiedzialny. –powiedział zły Harry.
-Harry wyluzuj. Zachowujesz się jak stary dziadek.
–powiedziałam, biorąc łyk kawy.
-No właśnie wyluzuj stary. –powiedział Louis.
Gdy zjadłam do końca, wyszłam przed dom. Wyjęłam z paczki
papierosa i zapaliłam go, po czym usiadłam na schodach. W pewnym momencie drzwi
od domu się otworzyły i wyszedł z nich Zayn. Także zapalił papierosa i usiadł
koło mnie, na schodach. W pewnym momencie zadzwonił mój telefon. Wyjęłam go z
kieszeni i spojrzałam na wyświetlacz. Dzwoniła Miley. Odebrałam i przyłożyłam
telefon do ucha.
-Siema. –powiedziałam.
-No cześć. Idziesz ze mną dziś na skatepark?
-No jasne.
-No dobra. Za godzinę przyjadę po ciebie. –powiedziała
Miley, po czym się rozłączyła.
Schowałam telefon do kieszeni i skończyłam palić papierosa,
po czym poszłam do domu. Przebrałam się, wzięłam swoją deskorolkę i zeszłam na
dół.
-Gdzie idziesz? –krzyknął z salonu Harry.
-Na skatepark. –powiedziałam, zmierzając ku drzwi.
-Mogę iść z tobą? –zapytał, podchodząc do mnie Zayn.
-Oczywiście, że nie. –odparłam i wyszłam z domu.
Przed domem czekała na mnie już Miley. Podeszłam do niej.
Drzwi od domu się otworzyły i stanął w nich Zayn, z deskorolką Zayn. Podszedł
do nas.
-Mogę z wami jechać? –zapytał.
Już miałam powiedzieć nie, ale Miley się zgodziła. Posłałam
jej zabójcze spojrzenie. 30 minut później byliśmy już na miejscu. Powiem
szczerze, że Zayn nawet dobrze jeździ. Z oddali zauważyłam naszą paczkę i... i
Toma. Mojego byłego chłopaka. Zawsze próbowałam go unikać. Chciałam gdzieś
teraz uciec, ale nie miałam jak, nie miałam gdzie.
---------------------------------------------------------------------------------
10 komentarzy i następny rozdział :):)
Macie jakieś pytania : http://ask.fm/ligusiaaaa
UhUHu mam nadzieje, że to opowiadanie nie skończy się śmiercią :D (ale to twoja decyzja).
OdpowiedzUsuńja też mam nadzieję ,że dobrze się skończy chociaż jeszcze nie myślę o skoczeniu dopiero zaczęłaś i nie mogę się doczekać następnej części z każdym opowiadaniem przekonuję się ,jeszcze i jeszcze bardziej ,że jesteś Zajebista a to co piszesz to już w ogóle brak mi słów ,uwielbiam takie właśnie sceny jak kłótnie ,zazdrość ,droczenie się i tak dalej zajebiste nie mogę się doczekać następnej części.. :D
OdpowiedzUsuńdodasz jeszcze dziś .?
PROSZĘĘĘĘ
Ślicznie proszęę <333
Zajebiście piszesz czekam na next :)
OdpowiedzUsuńzarąbisty rozdział. z zniecierpliwieniem czekam na kolejny :)
OdpowiedzUsuńOpowiadanie zapowiada się bardzo ciekawie Czekam na nn!
OdpowiedzUsuńSuper:)
OdpowiedzUsuńCzekam na następny :D
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNo.... Jeśli mam być szczera to szału nie ma :) Rozdział jak rozdział - nie powiem fajny, ale przydałoby się trochę adrenaliny. Bo tak - popadają w rutynę: impreza, kac, zły Harry, impreza, kac... etc.
OdpowiedzUsuńCzekam na next :D
Super!
OdpowiedzUsuńDawaj szybko next`a
Świetny rozdział! Bardzo mi się podoba. Szkoda, że tamtego nie piszesz, ale ten jest fajny. :)) Czekam i... czekam... na następny rozdział... ;3
OdpowiedzUsuńsuper ;D Nie mogę się doczekać na nastepny, aleeeee
OdpowiedzUsuńnapisz coś oczami Zayna do tamtego opowiadania bo taka nie wyjaśniona sprawa... Prosze <3
zapraszam do mnie http://cierpienie-dla-szczescia.blogspot.com/
siemka .. fajny blog .. przyjemnie się czyta .. zapraszam również do mnie olcha102.blogspot.com
OdpowiedzUsuńdodaj kolejny plis jeszcze dziś
OdpowiedzUsuńzostałaś nominowana do Liebster award
OdpowiedzUsuńu mnie na blogu --> http://katiaopowiadaniaxx.blogspot.co.uk/