czwartek, 21 lutego 2013

Rozdział 2 "Niektórzy myślą, że nie warto się już starać, gdy osiągnie się cel."


Zamówiliśmy z Zaynem taksówkę i czekaliśmy na nią chwilę. Gdy dojechaliśmy pod klub, weszliśmy do środka. Rozejrzałam się dookoła.  Z daleka ujrzałam Miley. Podeszłam do niej i przywitałam się z nią. Zayn szedł za mną wszędzie, jak jakiś cień. Co mnie strasznie denerwowało.
-Zayn, kurwa, odczep się w końcu! –krzyknęłam na niego w pewnym momencie.
Chłopak zrobił tylko dziwną minę, odszedł ode mnie i poszedł w stronę baru. Tańczyłam, piłam, naprawdę świetnie się bawiłam. Byłam już nieźle nawalona. W pewnym momencie podeszłyśmy z Miley do baru. Piłyśmy drinki, stojąc przy barze. W pewnym momencie odwróciłam się, a jakaś szmata wylała na mnie drinka. Byłam cała mokra.
-Kurwa, co ty zrobiłaś?! –krzyknęłam na nią wkurzona.
-Oblałam cię drinkiem. –powiedziała śmiejąc się.
Dziewczyna także była bardzo pijana.
-Ty szmato, dobrze wiem co zrobiłaś! –krzyknęłam.
Dziewczyna zrobiła tylko dziwną minę.
-Nie złość się tak, nie wyglądasz wcale gorzej. Powiem ci, że nawet lepiej. Ta plama odwraca uwagę, od tego twojego krzywego ryja. –powiedziała dziewczyna.
Teraz to się dopiero zezłościłam. Nie myśląc długo, wzięłam zamach i przyłożyłam jej z pięści w nos. Dziewczyna była jednak na tyle silna, że wstała z podłogi, złapała za moje włosy i zaczęła je ciągnąć. Zezłoszczona zaczęłam się z nią bić, a że to ona była ode mnie słabsza,  to ona obrywała więcej razy, a właściwie, to przez cały czas. W pewnym momencie poczułam jak ktoś mnie podnosi i gdzieś niesie. Wyrywałam się, zła. Gdy wyszliśmy z klubu, ten ktoś postawił mnie na ziemię. Był to Zayn.
-Co ty kurwa, odpierdalasz?! –krzyknęłam zła. ‘
-Co ja?! Pobiłaś tą dziewczynę! –krzyknął Zayn.
Uśmiechnęłam się tylko chamsko.
-Wracasz do domu, wracamy do domu. –dodał po chwili.
-Jesteś tego pewien? –zapytałam, pewna siebie.
Chłopaka wyciągnął telefon z kieszeni i zadzwonił po taksówkę, a ja w tym czasie zaczęłam biec. Biegłam przed siebie, próbując zgubić Zayna, ale on był szybszy, niż wyglądał. Biegłam i biegłam, aż w końcu zakręciło mi się w głowie i upadłam na ziemię. Na szczęście byłam w parku i upadłam na trawę. Leżałam na ziemi. W pewnym momencie zobaczyłam nad sobą Zayna i zaczęłam się śmiać.
-Co to miało być?! –zapytał zły.
-Szybki jesteś. –powiedziałam, gdy przestałam się śmiać.
-Chodź, wracamy do domu. –powiedział chłopak łapiąc mnie za rękę i pomagając mi wstać.
Ja siedziałam na ławce, a Zayn w tym czasie zadzwonił po taksówkę. Gdy dojechaliśmy pod dom, wyszliśmy z taksówki i niepewnie weszliśmy do domu. W salonie siedzieli chłopcy.
-Gdzie wy byliście? –krzyknął zły Harry, gdy nas zobaczył.
Pomachałam mu tylko i poszłam do swojego pokoju spać. Położyłam się na łóżku i od razu zasnęłam. Rano obudziłam się ze strasznym bólem głowy. Wzięłam tabletki i powoli zeszłam na dół do kuchni, wcześniej się jeszcze jakoś ogarniając. W kuchni siedzieli już wszyscy. Podeszłam do stołu i usiadłam na wolnym krześle, koło Nialla.
-Emily, mówiłem ci wczoraj, że nigdzie nie możesz wychodzić, a ty mnie wcale nie słuchasz. Ostatni raz  byłaś gdzieś z Zaynem. –powiedział stanowczo Harry.
Zaśmiałam się głośno.
-Jaki tatuś się znalazł. Będę robić, co będę chciała. –powiedziałam, biorąc łyk kawy.
-Mówiłem mamie, żeby nie zostawiała ciebie ze mną. Ty masz gdzieś, co do ciebie mówię. –powiedział zły.
Znów się zaśmiałam. Wypiłam do końca i wyszłam na dwór, zapalić papierosa. Usiadłam na schodach i wyjęłam jednego z paczki, po czym zapaliłam go. W pewnym momencie usłyszałam jak drzwi się otwierają, a po chwili usiadł koło mnie Zayn. Wyciągnął papierosa i także go zapalił. Siedzieliśmy w kompletnej ciszy.
-No to gdzie dzisiaj idziemy? –zapytałam go, śmiejąc się.
-Jakbyśmy gdzieś poszli, to Harry chybaby mnie zabił. –odparł Zayn.
Zaśmiałam się.
-Boisz się go? Ja idę. –powiedziałam.
-Gdzie idziemy? –zapytał Zayn.
Zaśmiałam się.
-Tym razem ty wybierasz. –odpowiedziałam.
-No dobrze. –odparł Zayn, a ja wypaliłam do końca i poszłam do domu.
Weszłam do salonu, gdzie siedział Louis i Niall. Usiadłam koło Nialla. Spojrzałam na telewizor i skwasiłam minę. Oglądali jakiś durny mecz. Popatrzałam na chłopaków i w ręce Nialla dostrzegłam pilota. Szybkim ruchem wyrwałam mu go z ręki, po czym przełączyłam na boks. No to jest, o wiele lepsze. Louis się obraził i poszedł do swojego pokoju, a Niall oglądał ze mną, co chwilę zasłaniając oczy. Nie rozumiałam, o co mu chodzi. W pewnym momencie dołączył do nas Harry i Liam. Usiedli na sofie.
-Przełącz to. –powiedział Harry, próbując odebrać mi pilota.
Zrobiliśmy dosyć duży bałagan. Niestety, ale wyszło na to, że to chłopcy wygrali. Na pewno bym z nimi wygrała, gdyby nie te moje łaskotki. W końcu wszyscy usiedliśmy na kanapie. Chłopcy dosyć długo sprzeczali się o to, co będziemy oglądać. Niall i Liam, chcieli oglądać jakąś bajkę, Harry horror, a Louis komedie. Zayn siedział i gapił się tylko w wyświetlacz swojego telefonu. Nie wiem czemu, ale bardzo chciałam się dowiedzieć, co takiego ciekawego robi na tym swoim telefonie. W końcu chłopcy zdecydowali się na horror, z czego byłam zadowolona. Niall przez cały film miał zakryte oczy poduszką i jadł, co chwila wysypując na podłogę, chipsy. Wszyscy byli bardzo wciągnięci film. Mnie powiem szczerze, trochę nudził. Oglądałam lepsze. Zayn przez cały film, gapił się w ten jego telefon. Zaczynało mnie to już denerwować. Gdy film się skończył, wstałam z kanapy i szturchnęłam Zayna, idąc do swojego pokoju. Przebrałam się i ostrożnie wyszłam ze swojego pokoju i weszłam do pokoju Zayna. Zayn leżał na swoim łóżku i dalej robił coś na tym telefonie.
-Gotowy? –zapytałam, siadając koło niego.
Zayn tylko kiwnął głową.
-Co ty tak cały czas na tym telefonie robisz? –zapytałam, nieco zła.
-Nic. –odparł Zayn i chował swój telefon do kieszeni, po czym wstał z łóżka.
-Najpierw idziesz ty, a później ja. –powiedziałam.
Zayn kiwnął tylko głową i wyszedł z pokoju. Dzisiaj był jakiś, taki dziwny, nieaktywny. Dziwiło mnie jego zachowanie. Po paru minutach, to ja wyszłam z domu. Z wyjściem nie miałam problemu, bo chłopcy byli zajęci, graniem w jakąś grę, w salonie. Przed domem czekał na mnie Zayn, a parę minut później przyjechała taksówka. Zatrzymaliśmy się przed klubem, który wcale nie był mi znany. Zdziwiłam się, bo myślałam, że byłam już wszystkich klubach w Londynie. Wysiedliśmy z taksówki i weszliśmy do klubu. Rozejrzałam się dookoła. Było naprawdę dużo osób. Odwróciłam się w stronę, w którą jeszcze niedawno stał Zayn, bo teraz już go tam nie było. Rozejrzałam się jeszcze raz dookoła i dostrzegłam Zayna, przy barze. Impreza była naprawdę udana. Bardzo dobrze się bawiłam. Było już późno. Nie wiedziałam gdzie jest Zayn. Rozejrzałam się i dostrzegłam Zayna, przy barze, z jakąś dziewczyną. Podeszłam do nich i zamówiłam sobie drinka.
-Wracamy już? –zapytał w pewnym momencie Zayn, gdy ta dziewczyna gdzieś sobie poszła.
-Nie. –odparłam.
Byłam już bardzo pijana. Zamówiłam sobie kolejnego drinka. Wzięłam go do ręki i już miałam się napić, gdy ktoś mi zabrał drinka z ręki. Zła, a zarazem zdziwiona, spojrzałam na Zayna, bo to właśnie on mi go zabrał.
-Ty już nie pijesz. –powiedział.
Dziwiło mnie to, że większość imprezy przesiedział, przy barze, a był prawie trzeźwy. Spojrzałam na niego dziwnym wzrokiem.
-Jeszcze raz to samo. –powiedziałam, odwracając się do barmana.
Już miałam się napić, gdy Zayn znów mi go zabrał. Spojrzałam na niego zła.
-O co ci chodzi? –zapytałam.
-Jesteś już pijana. Więcej nie pijesz. –powiedział Zayn.
Niespodziewanie zabrałam mu drinka z ręki i wypiłam go od razu, po czym szczęśliwa, szeroko się do niego uśmiechnęłam.
-Emily... –zaczął Zayn, ale mu przerwałam.
-Wiesz co? Nie należysz do osób, z którymi się koleguję. –powiedziałam i odeszłam od baru, idąc na parkiet.
Gdy było już naprawdę późno, ledwo trzymałam się na nogach. Byłam strasznie pijana. Zayn pomógł mi wyjść z klubu, wejść do taksówki, wyjść z taksówki i wejść do domu. Przez cały czas się śmiałam. Niestety, ale byłam za głośno i gdy byliśmy już przed schodami na piętro, z salonu wyszedł zły Harry.
-Mówiłem wam że macie nigdzie nie wychodzić! –krzyknął.
Zaśmiałam się głośno i usiadłam na schodach.
-Harry, nie zachowuj się jak dobry tatuś. Ile ty masz lat? Raz się żyje. –powiedziałam.
Harry westchnął. Spojrzał zły na Zayna, po czym poszedł do swojego pokoju. Siedziałam na schodach i usypiałam. Zayn pomógł mi wstać.
-Nie jestem kaleką, dojdę do swojego pokoju! –krzyknęłam na niego i jakoś doczołgałam się do swojego pokoju.
Szybko zasnęłam. Rano obudziłam się z bólem głowy. Wzięłam tabletki i mi przeszło. Na alkohol można powiedzieć, że jestem już nawet odporna. Wzięłam prysznic i zeszłam na dół do kuchni. Dziś na śniadanie była jajecznica. Usiadłam przy wolnym krześle i nałożyłam sobie na talerz, trochę jajecznicy.
-Znów przyszłaś do domu pijana. Miałem się tobą opiekować. Znów będzie, że jestem nieodpowiedzialny. –powiedział zły Harry.
-Harry wyluzuj. Zachowujesz się jak stary dziadek. –powiedziałam, biorąc łyk kawy.
-No właśnie wyluzuj stary. –powiedział Louis.
Gdy zjadłam do końca, wyszłam przed dom. Wyjęłam z paczki papierosa i zapaliłam go, po czym usiadłam na schodach. W pewnym momencie drzwi od domu się otworzyły i wyszedł z nich Zayn. Także zapalił papierosa i usiadł koło mnie, na schodach. W pewnym momencie zadzwonił mój telefon. Wyjęłam go z kieszeni i spojrzałam na wyświetlacz. Dzwoniła Miley. Odebrałam i przyłożyłam telefon do ucha.
-Siema. –powiedziałam.
-No cześć. Idziesz ze mną dziś na skatepark?
-No jasne.
-No dobra. Za godzinę przyjadę po ciebie. –powiedziała Miley, po czym się rozłączyła.
Schowałam telefon do kieszeni i skończyłam palić papierosa, po czym poszłam do domu. Przebrałam się, wzięłam swoją deskorolkę i zeszłam na dół.
-Gdzie idziesz? –krzyknął z salonu Harry.
-Na skatepark. –powiedziałam, zmierzając ku drzwi.
-Mogę iść z tobą? –zapytał, podchodząc do mnie Zayn.
-Oczywiście, że nie. –odparłam i wyszłam z domu.
Przed domem czekała na mnie już Miley. Podeszłam do niej. Drzwi od domu się otworzyły i stanął w nich Zayn, z deskorolką Zayn. Podszedł do nas.
-Mogę z wami jechać? –zapytał.
Już miałam powiedzieć nie, ale Miley się zgodziła. Posłałam jej zabójcze spojrzenie. 30 minut później byliśmy już na miejscu. Powiem szczerze, że Zayn nawet dobrze jeździ. Z oddali zauważyłam naszą paczkę i... i Toma. Mojego byłego chłopaka. Zawsze próbowałam go unikać. Chciałam gdzieś teraz uciec, ale nie miałam jak, nie miałam gdzie.
---------------------------------------------------------------------------------
10 komentarzy i następny rozdział :):)
Macie jakieś pytania : http://ask.fm/ligusiaaaa

15 komentarzy:

  1. UhUHu mam nadzieje, że to opowiadanie nie skończy się śmiercią :D (ale to twoja decyzja).

    OdpowiedzUsuń
  2. ja też mam nadzieję ,że dobrze się skończy chociaż jeszcze nie myślę o skoczeniu dopiero zaczęłaś i nie mogę się doczekać następnej części z każdym opowiadaniem przekonuję się ,jeszcze i jeszcze bardziej ,że jesteś Zajebista a to co piszesz to już w ogóle brak mi słów ,uwielbiam takie właśnie sceny jak kłótnie ,zazdrość ,droczenie się i tak dalej zajebiste nie mogę się doczekać następnej części.. :D
    dodasz jeszcze dziś .?
    PROSZĘĘĘĘ
    Ślicznie proszęę <333

    OdpowiedzUsuń
  3. Zajebiście piszesz czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń
  4. zarąbisty rozdział. z zniecierpliwieniem czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Opowiadanie zapowiada się bardzo ciekawie Czekam na nn!

    OdpowiedzUsuń
  6. Czekam na następny :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. No.... Jeśli mam być szczera to szału nie ma :) Rozdział jak rozdział - nie powiem fajny, ale przydałoby się trochę adrenaliny. Bo tak - popadają w rutynę: impreza, kac, zły Harry, impreza, kac... etc.

    Czekam na next :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny rozdział! Bardzo mi się podoba. Szkoda, że tamtego nie piszesz, ale ten jest fajny. :)) Czekam i... czekam... na następny rozdział... ;3

    OdpowiedzUsuń
  10. super ;D Nie mogę się doczekać na nastepny, aleeeee
    napisz coś oczami Zayna do tamtego opowiadania bo taka nie wyjaśniona sprawa... Prosze <3
    zapraszam do mnie http://cierpienie-dla-szczescia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. siemka .. fajny blog .. przyjemnie się czyta .. zapraszam również do mnie olcha102.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. dodaj kolejny plis jeszcze dziś

    OdpowiedzUsuń
  13. zostałaś nominowana do Liebster award
    u mnie na blogu --> http://katiaopowiadaniaxx.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń